21 lutego 1967 roku zaplanowany był start pierwszej załogowej misji w ramach programu Apollo, który ostatecznie doprowadził do lądowania człowieka na powierzchni Srebrnego Globu. Mało kto mógł się spodziewać, że pierwsza trójka astronautów tego historycznego programu straci swoje życie jeszcze zanim dojdzie do wznoszenia rakiety i opuszczenia wyrzutni startowej, mało tego - zanim dojdzie do pierwszej próby startu. Tegoroczne tradycyjne Dni Pamięci na Polskim AstroBlogerze na przełomie stycznia i lutego otwiera wspomnienie tragicznego wypadku misji Apollo 1 - bolesnego ciosu dla agencji NASA, który został zadany przez los w najgorszym chyba momencie, a od którego mija dzisiaj 58 lat. Dziś, po blisko sześciu dekadach od tragicznego wypadku pierwszej misji najsłynniejszego programu księżycowego, załogowe loty w przestrzeń kosmiczną nadal pozostają dalekie od rutyny.
Credit: National Geogrpahic
W ramach przygotowań do lotu Apollo 1, przeprowadzano miesiącami szereg testów, ćwiczeń, przygotowań załogi na różne scenariusze, zaś świat, zwłaszcza Stany Zjednoczone, przygotowywany był na wielkie wydarzenie - rozpoczęcie nowego programu załogowych lotów kosmicznych, który po kilku misjach doprowadzi USA do wygranej w kosmicznym wyścigu na Księżyc toczonym ze Związkiem Radzieckim. Jedne z testów przed misją zaplanowano dokładnie na 27 stycznia 1967 roku. Na stanowisku startowym LC-34 w Centrum Kosmicznym Kennedy'ego na Przylądku Canaveral na Florydzie rakieta nośna Saturn-IB wraz ze statkiem Apollo 1 czekała na rozpoczęcie kolejnych testów.
Testów teoretycznie bezpiecznych, albowiem rakieta nie była załadowana paliwem. Celem przygotowań było wykazanie sprawności wszystkich systemów elektrycznych statku - m.in. odłączenie wszystkich zewnętrznych kabli od statku, próby sprawności zestawu startowego na zasilaniu wyłącznie z akumulatorów i poprawności procedur operacyjnych w chwilach na krótko przed końcową fazą odliczania do startu. Testy zostały uruchomione od godz. 12:55 GMT. Po zakończeniu przygotowań systemów inicjujących, około 18:00 GMT załoga - Gus Grissom, Edward H. White i Roger B. Chaffe, zajęła swoje miejsca w module dowodzenia.
Szybko pojawiły się problemy. Po przypięciu załogi do foteli, podłączeniu do systemów statku i przejścia na układy wewnętrzne pilot zaraportował kwaśny zapach, który pojawił się w powietrzu w module załogi - co znacząco opóźniło symulację startu. Pojawiły się problemy ze sporadycznym niepoprawnie przepływającym tlenem przez skafandry załogi (zbyt wysokie ciśnienie), pojawiły się też problemy z łącznością między załogą a personelem kontroli misji i nadzorujących całe stanowisko startowego LC-34.
Około godz. 22:40 GMT zegar symulujący odliczanie do startu został wstrzymany w celu rozwiązania trudności. Różne funkcje końcowego odliczania zostały dokończone podczas wstrzymanego zegara. Z nadejściem godziny 23:20 GMT wszystkie procedury ostatniej sekwencji odliczania zostały wznowione, a zegar w czasie T -10 minut został znów zatrzymany w celu kolejnej próby rozwiązania problemów z łącznością. Aż do godz. 23:30 GMT nie odnotowano jakichkolwiek zdarzeń, które później miałyby się wydawać związane z pożarem. Najważniejszym krokiem w tym okresie było rozwiązanie problemu komunikacyjnego, ponieważ wszystkie inne systemy działały normalnie. Od 23:30:14 GMT nie było żadnej transmisji głosu z pokładu statku kosmicznego aż do momentu zaraportowania ognia wewnątrz kapsuły Apollo 1, co miało miejsce o godz. 23:31:04 GMT. Pożar, którego się nie spodziewano pojawił się znienacka szybko spowijając całą kapsułę i uwięzionych wewnątrz astronautów. Gdyby tego było mało, nie mieli oni możliwości ucieczki - próby otwarcia włazów dokonywane podczas pożaru przez jednego z załogantów nie przyniosły skutku; zadanie utrudniał też dynamicznie rozprzestrzeniający się ogień w kapsule.
23:30:54 GMT
"Mamy pożar w kokpicie"
23:31:06 GMT
Mamy groźny pożar! Wydostańcie nas! Palimy się! Jesteśmy w ogniu!
![]() |
Wnętrze kapsuły statku Apollo 1 po skutkach pożaru. Credits: NASA |
Komunikacja ze statkiem została zerwana. W 14 sekund od pierwszych komunikatów załogi o ogniu, ciśnienie w kapsule wzrosło do niemal 2 atm. i doprowadziło do rozerwania kabiny. Potężny żar, toksyczne opary wokół statku, słabe maski i pojawiające się fale uderzeniowe eksplozji z modułu dowodzenia skutecznie uniemożliwiały podjęcie ratunku grupie ratunkowej czuwającej na miejscu. Po pięciu minutach otwarto włazy, pożar w kapsule się wypalił, a ekipie po opadnięciu gęstego dymu ukazały się ciała astronautów. Ogromna temperatura stopiła kombinezony załogi łącznie z wężami łączącymi ich z systemem podtrzymywania życia. Dochodzenie wykazało, że śmierć nie nastąpiła jednak z powodu spalenia, ale poprzez uduszenie; źródła zapłonu pożaru w Apollo 1 oficjalnie nie określono.
Przed tragicznym wypadkiem, kilku inżynierów i ekspertów, w tym Gus Grissom (dowódca załogi Apollo 1), ostrzegało NASA o potencjalnych zagrożeniach związanych z konstrukcją statku kosmicznego. Grissom, który miał wcześniej doświadczenie z awarią w misji Gemini 8, zauważył, że kapsuła Apollo 1 była zbyt podatna na pożary, szczególnie w atmosferze wzbogaconej tlenem pod wysokim ciśnieniem. Dodatkowo, Roger Chaffee i Ed White, również wyrazili zaniepokojenie dotyczące niewystarczającego poziomu bezpieczeństwa. Mimo tych ostrzeżeń, NASA kontynuowała prace bez wprowadzenia istotnych zmian.
W toku dochodzenia ustalono, że awaria Apollo 1 była wynikiem kombinacji kilku czynników, w tym problemów z projektowaniem statku kosmicznego, błędów w wykonaniu oraz nieprzewidzianych okoliczności. Główną przyczyną tragedii był zapłon materiałów łatwopalnych w atmosferze wzbogaconej tlenem pod wysokim ciśnieniem. W wyniku błędów konstrukcyjnych, nie było skutecznego sposobu na szybkie otwarcie drzwi, co uniemożliwiło załodze ucieczkę w obliczu zagrożenia. Choć wypadek spowodował rewizję procedur w NASA i zmiany w konstrukcji statków przyszłych misji załogowych, historia pokazała, że amerykańska agencja kosmiczna jeszcze wielokrotnie miała doświadczyć skutków lekceważącego podejścia do bezpieczeństwa.
Kontynuacja Dni Pamięci już jutro. Wraz z kolejnym tekstem czeka na Was propozycja nowej lektury - zupełnie dotąd niedostępnej polskiemu czytelnikowi.
Kronika poświęcona tragedii Apollo 1. Credits: Universal Newsreel
Zapis transmisji audio podczas testów, w tym do kilku sekund po wybuchu pożaru. Ostrzeżenie: nagranie może być wstrząsające. Przerwij odsłuch w 29 minucie 30 sekundzie jeśli nie chcesz odsłuchu z czasu pożaru. Credits: NASA
W katastrofie misji Apollo 1 życie swe stracili:
Gus Grissom
Edward H. White
Roger B. Chaffe
![]() |
Załoga misji Apollo 1 - Gus Grissom Edward H. White Roger B. Chaffe. Credits: NASA |

Tekst pierwotnie opublikowany 27.01.2010 roku. Ostatnia aktualizacja: 27 stycznia 2025 roku.
Komentarze
Prześlij komentarz
Zainteresował Ciebie wpis? Masz własne spostrzeżenia? Chcesz dołączyć do dyskusji lub rozpocząć nową? Śmiało! :-)
Jak możesz zostawić komentarz? - Instrukcja
Pamiętaj o Polityce komentarzy
W komentarzach możesz stosować podstawowe tagi HTML w znacznikach <> jak b, i, a href="link"