Weekendowe Słońce (18.04.15)

Od kilku dni tarcza słoneczna przyozdobiona jest nieco większą ilością plam niż przez większość pierwszego kwartału. Zmienna pogoda w obecnym czasie mogłoby się wydawać - nie pozwoli na obserwacje nieba, ale stosunkowo silny wiatr sprawia, że zachmurzenie w wielu miejscach ulega rozrywaniu i nawet krótkotrwałe rozpogodzenia warto w tym czasie wykorzystać.

Nie ma wprawdzie na tarczy obszarów aktywnych widocznych gołym okiem, ale jest za to ich większa ilość plus rozmaita budowa. Zawsze staram się Wam tu przypomnieć - zwłaszcza w zakładce Solar Update gdzie czynię to od paru dni, o dobrych momentach na obserwacje naszej dziennej gwiazdy, aby każdy zdołał się nacieszyć obserwacjami plam słonecznych dopóki cykl się nie skończył i się one pojawiają. Dzisiejsze rozpogodzenia pozwalały na komfortowe obserwacje do około 90-krotnego powiększenia (przy refraktorze 90/910). Większe powiększanie tarczy ujawniało już bardzo kiepski seeing - uwidaczniało się już na tyle znaczne falowanie powietrza, że na około 10 sekund obserwacji przypadła sekunda, może dwie ostrego obrazu.

Najwyraźniejsze spośród obszarów 2321, 2324 - 2327, a więc 2321 i 2324 posiadają zdolność emisji umiarkowanie silnych rozbłysków, które z uwagi na położenie tych regionów w przypadku zaistnienia w najbliższych 4-5 dniach mają szanse być kierowane w stronę Ziemi. Na razie nie wykorzystują one swojego potencjału, trzymajmy kciuki aby się obudziły zanim zejdą z okolic centrum tarczy słonecznej. Równo miesiąc temu mieliśmy do czynienia z najsilniejszą jak dotąd burzą magnetyczną 24. cyklu aktywności słonecznej, dzięki której nadesłaliście mnóstwo zdjęć polskich zórz polarnych - tym razem w pogodzie kosmicznej panuje spokój, ale jeśli którakolwiek ze wspomnianych grup plam wytworzy istotne zjawisko z punktu widzenia aktywności geomagnetycznej w najbliższym czasie, okoliczności znów mogłyby nam dopisać - zbliża się sporo wyżowych dni, a Księżyc w okolicach nowiu nie rozświetla nieba. Czy doczekamy się jeszcze silnego wzrostu aktywności zórz polarnych zanim nadejdą białe noce - to wie już tylko Słońce.
Słońce z 18.04.2015 r. w wersji naturalnej z filtrem ND-5
SW 90/910 na EQ3-2, Okular Plosla 25 mm, projekcja okularowa kompaktem Sondy DSC-H20.
Wersja barwna.
Wideo z obserwacji.

Poza wspomnianymi obszarami aktywnymi, z których najokazalej prezentowały się 2321 i 2324 z wyraźnymi półcieniami, bardzo ładnie widoczne były dziś też pochodnie fotosferyczne przy wschodniej krawędzi. Zjawisko pociemnienia brzegowego wyjątkowo dobrze uwypukliło pochodnie, a że obecnie nie brakuje ich przy wschodniej krawędzi, tarcza tym bardziej była urozmaicona. Półcienie plam najwyraźniej dostrzec można było w średnim, ~72-krotnym powiększeniu, pochodnie fotosferyczne w 36-krotnym, a więc najmniejszym na jakie mogłem sobie pozwolić.

Choć w parze z nieco większa ilością plam nie idzie niestety wzrost aktywności słonecznej rozumiany jako wzmożona ilość silnych rozbłysków czy wyrzutów koronalnych, jest przynajmniej na czym zawiesić oko w lornetkach czy teleskopach. Jeśli w ten jeszcze weekend lub tuż po nim pogoda będzie sprzyjała - a na sporo słonecznych chwil się zanosi, zachęcam Was do własnych obserwacji i wykorzystania sytuacji, że Słońce znów na kilka dni stało się ciekawszym obiektem do amatorskich obserwacji. Jak czynić to bezpiecznie wspominałem kiedyś w tym wpisie.

PS. Przypominam też o poniedziałkowym trapezie na wieczornym niebie.

Bądź na bieżąco ze zjawiskami astronomicznymi i zapleczem amatora astronomii - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebooku lub GooglePlus.


Komentarze