Zdjęcia niczym z "Grawitacji" czyli Międzynarodowa Stacja Kosmiczna z zupełnie nowej perspektywy [film+zdjęcia]

Konstrukcję Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w jej ogólnym zarysie znamy i kojarzymy nie od wczoraj. Widujemy ją często na transmisjach misji kosmicznych z dokowań czy spacerów w otwartej przestrzeni i nawet jeśli nie znamy dokładnie jej budowy gdzie i jaki moduł się znajduje, to charakterystyczny kształt i przynajmniej pobieżną orientację o jej wyglądzie mamy w głowie od wielu lat. Wydawać by się mogło, że nic w tym względzie nie jest już w stanie nas zaskoczyć, zwłaszcza jeśli tematem ktoś się interesuje już kawałek czasu, a jednak okazuje się, że nawet wiele lat po wybudowaniu Stacji, wiele lat po zakończeniu programu wahadłowców, bez których Stacja by nie powstała, nadal astronauci są w stanie dostarczyć nam nowych obrazków, które wprawiają w osłupienie i pozwalają zobaczyć ISS z perspektywy wyjątkowej - wyjątkowej zarówno przestrzennie jak i szczegółowo. Z perspektywy, która dotąd była głównie wytworem mniej czy bardziej udanych komputerowych wizualizacji albo dziełem twórców filmowych produkcji z "Grawitacją" na czele.



W pierwszych dniach ubiegłego miesiąca czwórka astronautów kończyła swój półroczny pobyt na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i na pokładzie załogowego statku Dragon - w tej misji nazwanego Endeavour - rozpoczęła powrót na Ziemię. Zanim jednak astronauci definitywnie rozpoczęli operację zejścia z orbity wykonali oni oblot dookoła ISS czyniąc przy okazji bardzo oryginalną sesję fotograficzną. Agencja NASA dopiero co upubliczniła nowe zdjęcia wykonane z Dragona ukazujące Międzynarodową Stację Kosmiczną w niepowtarzalnej konfiguracji na tle Ziemi, a nie jak najczęściej to widzimy na transmisjach - "z boku" gdy Stację i Ziemię możemy dostrzec w trakcie zbliżania się poszczególnych statków do dokowania lub pewien czas po odcumowaniu lub "z dołu" gdy w tle ISS można dostrzec jedynie czerń przestrzeni kosmicznej.

W tej wyjątkowej sesji fotograficznej załoga Dragona znalazła się ponad stacją kosmiczną, dzięki czemu możliwe było uchwycenie ISS dosłownie na tle Ziemi, co przywołuje na myśl pamiętne kadry z takich filmów jak ➨ "Grawitacja" czy  "Life", z tym, że teraz szczęki mają prawo nam opaść jeszcze bardziej jako że widzimy efekt realny, a nie wizualizację komputerową, obojętnie jak realistyczna by ona nie była. Ponadto na każdym z nowo udostępnionych zdjęć możemy się zachwycić niesamowitą rozdzielczością i szczegółowością fotografii, manewrując myszką po ekranie dla ujrzenia takiego detalu, o jakim możemy zapomnieć nawet przy okazji śledzenia transmisji na żywo w najwyższej obecnie dostępnej rozdzielczości. Naszym oczom w rewelacyjnym szczególe ukażą się nie tylko elementy konstrukcji ISS, jak poszczególne moduły, panele baterii słonecznych czy systemu kontroli termicznej, ale też zadokowane statki kosmiczne, m.in. Sojuz i Cygnus. Komu mało zabawy z rozpoznawaniem poszczególnych elementów ISS i przycumowanych statków, ten może się oddać detektywistycznej pracy w rozpoznawanie krain geograficznych Ziemi, na tle których te widowiskowe fotografie wykonano.

Osobą stojącą po drugiej stronie aparatu i naciskającą spust migawki tych fenomenalnych zdjęć był astronauta Europejskiej Agencji Kosmicznej Thomas Pesquet. Rozpoczął on sesję zdjęciową tuż po tym jak Crew Dragon odcumował od modułu Harmony, dostarczonego na orbitę i włączonego w budowę ISS za sprawą misji promu kosmicznego Discovery STS-120, realizowanej od 23 października do 7 listopada 2007 roku. Oprócz Pesquet'a na pokładzie załogowego Dragona "Endeavour" przebywała także para astronautów NASA - Shane Kimbrough i Megan McArthur oraz Japończyk Aki Hoshide z JAXA. Wszyscy spędzili na ISS ostatnie pół roku.

W trakcie sesji Pesquet po półrocznym pobycie na ISS podzielił się na swoim  twitterowym koncie przemyśleniami, z którymi trudno się nie zgodzić nawet patrząc na to wszystko z przyziemnej perspektywy okiem amatora: "Słodko-gorzkie uczucie opuszczać to miejsce. Kiedy się nad tym zastanawiasz - to naprawdę magiczne miejsce, prawie niemożliwe do osiągnięcia i które daje tobie super-moce jak latanie czy podróżowanie dookoła świata w 1 godzinę 30 minut. Wciąż to wygląda trochę niczym sen na jawie."


Międzynarodowa Stacja Kosmiczna zarejestrowana 8 listopada br. z pokładu załogowego Dragona "Enedavour" podczas oblotu wokół ISS kilkadziesiąt metrów od portu cumowniczego w module Harmony. Credit: NASA/ESA

Na sesji fotograficznej zarejestrowana została także usterka (zdjęcie powyżej) jednego z paneli radiatorów termicznych. Panel został uszkodzony najprawdopodobniej przez uderzenie kosmicznego śmiecia. Te duże białe struktury widoczne na powyższym zdjęciu stanowią część systemu kontroli termicznej na ISS. Stacja okrążając Ziemię w ciągu 92 minut na wysokości około 420 km doświadcza licznych i znacznych wahań temperatury. W trakcie dnia orbitalnego gdy jest ona wystawiona na Słońce dochodzą one do 93 stopni Celsjusza, z drugiej strony gdy Stacja wkracza w strefę nocy orbitalnej i znajduje się w ziemskim cieniu temperatury potrafią spaść do -128 stopni Celsjusza. Okrążenie Ziemi w półtorej godziny sprawia, że na każdą taką orbitę przypada po 45 minut obecności w Słońcu i 45 minut obecności w cieniu - proces powtarza się bez przerwy 16 razy na każdą dobę, łatwo więc sobie uzmysłowić jak częste są to wahania. System kontroli termicznej pozwala utrzymywać temperaturę na pokładzie ISS w komfortowym przedziale od 18 do 27 stopni Celsjusza, co ma prawo kojarzyć się nam już z iście letnimi wartościami.

Za sprawą ISS możliwa stała się nieprzerwana obecność człowieka w przestrzeni kosmicznej już przez ponad 21 lat. Pierwsza trzyosobowa załoga Ekspedycji 1 dotarła na Międzynarodową Stację Kosmiczną 2 listopada 2000 roku. Od tamtej pory na Stację wykonano już ponad 403 loty z udziałem 250 ludzi z 19 różnych krajów. Kolejna załogowa misja w kierunku ISS, tym razem z wykorzystaniem rosyjskiego Sojuza MS-20 powinna wyruszyć z Baikonuru w Kazachstanie już 8 grudnia - będzie to już ostatni lot załogowy realizowany w tym roku.

Poniżej fotografie wykonane przez Thomasa Pesqueta w trakcie tej niecodziennej sesji zdjęciowej. Na oficjalnym koncie ➨ 
Flickr należącym do NASA możecie odnaleźć te same fotografie w ich pełnej rozdzielczości - gorąco polecam pierw zadbać o duży monitor lub przerzucić je na telewizor. Myślę, że zabawa w powiększanie, pomniejszanie i przesuwanie tych fotografii dostarczy Wam mnóstwo przyjemności i naprawdę porządnie podziała na wyobraźnię.

Credits: NASA/ESA/Thomas Pesquet


  f    t   Bądź na bieżąco z tekstami, zjawiskami astronomicznymi, alarmami zorzowymi i wszystkim co ważne dla amatora astronomii - dołącz do stałych czytelników bloga na Facebooku, obserwuj blog na Twitterze bądź zapisz się do subskrybentów kwartalnego Newslettera.

Komentarze