Bądź na bieżąco z wszystkimi tekstami, zapowiedziami, alarmami zorzowymi i wiele więcej - dołącz do obserwatorów i reszty stałych czytelników bloga na Facebooku, obserwuj blog na Twitterze, subskrybuj materiały na kanale YouTube lub zapisz się do Newslettera.
Czytelników, którzy podczas ostatnich nocy odnieśli obserwacyjny sukces, a którzy chcieliby szerszemu gronu zaprezentować swoje zdjęcia polskich zórz z 23/24 marca w tradycyjnym opracowaniu wydarzenia zapraszam do kontaktu i nadsyłania fotografii przez fejsbukowy profil bloga zostawiając je w dyskusji pod dowolnym postem lub przez prywatną korespondencję - koniecznie ze wskazaniem lokalizacji, z której obserwacja została poczyniona oraz w miarę możliwości godziny jej dokonania, aby zdjęcia miały także wartość poznawczą przy analizie przebiegu zmian w warunkach wiatru słonecznego. Opracowanie burzy magnetycznej kategorii G4 ukaże się w najbliższych dniach.
wtorek, 15 listopada 2022
LIVE BLOG: Kolejna próba startu misji Artemis 1: blog na żywo
4 komentarze:
Zainteresował Ciebie wpis? Masz własne spostrzeżenia? Chcesz dołączyć do dyskusji lub rozpocząć nową? Śmiało! :-)
Jak możesz zostawić komentarz? - Instrukcja
Pamiętaj o Polityce komentarzy
W komentarzach możesz stosować podstawowe tagi HTML w znacznikach <> jak b, i, a href="link"
Łooo! Chapeau bas za Twoją relację, było ekstra to śledzić! Szkoda tylko że start nie był dzienny ale grunt, że się powiódł!! =)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dołączyłeś :-) Co do pory startu, no cóż - też wolałbym okienko dzienne, by można śledzić całą rakietę podczas wznoszenia + Ziemię z kamer zewnętrznych zamiast same silniki + smugi za nią pozostawiane jak w starcie nocnym, ale niestety było do przewidzenia, że skoro mechanika orbitalna pozwala na start w takim czy takim oknie to będą chcieli korzystać z najszybszych okazji jakie się nadarzą zamiast czekać na okna dzienne - zwłaszcza, że już i tak sobie i wszystkim zafundowali dodatkowe 7 lat obsuwy ;-)
UsuńA ja niestety dopiero teraz mogłem wszystko nadrobić. Dziękuję Gospodarzowi za blog na żywo. Wertując relację wstecz i nadrabiając od początku mogłem teraz poczuć te emocje jakbym oglądał to razem z wami!
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe słowa - zwłaszcza gdy na dworze pierwsze tak zimne podmuchy nadchodzącej pory roku :-) A skoro obecność rano była niemożliwa na blogu to na pocieszenie dopowiem, że wizualnie z racji nocnego startu było na transmisji słabiutko, zwłaszcza jak na NASA. Taki naprawdę "efekt wow" był przez ostatnie 10 sekund odliczania i pierwsze 20 sekund lotu, ale potem już właściwie jeden kadr na smugi z SRB do ich odrzucenia, a od 3. minuty wyłącznie symulacja komputerowa. Niewątpliwie odwrotne wrażenia byłyby patrząc na to na własne oczy z Florydy, ale pisząc o transmisji no to przykładowo do takiego SpaceX fundującego nam dziesiątki ujęć naziemnych czy z samych rakiet nie ma nawet co porównywać. Pozdrawiam!
Usuń