LIVE Solar Update (kwiecień 2022)

Uwaga, czytelniku - poniższe informacje są archiwalne (kwiecień 2022) i nie dotyczą aktualnej aktywności słonecznej. Aby odczytywać bieżący komentarz Solar Update przejdź do tej podstrony.


30.04.22
X1.1 NA ODCHODNE - znikająca za północno-zachodnią krawędzią grupa plam 2993/2994 wygenerowała dziś po serii umiarkowanie silnych rozbłysków klasy M rozbłysk klasy X1.1 - który najpewniej był nieco silniejszy, gdyż częściowo zakres emisji rentgenowskiej został pomniejszony na skutek zejścia tego kompleksu z tarczy. To szósty rozbłysk najwyższej energii w 25. cyklu słonecznym - niestety zostanie on bez wpływu dla aktywności geomagnetycznej, tak jak zjawiska z minionych kilkunastu godzin, na które złożyły się rozbłyski klasy M1.2 x 2, M2.6, M1.4 i M4.8. Z widocznych na tarczy regionów wszystkie są spokojne i niestety niezbyt imponujące pod względem wielkości swojej powierzchni.

27.04.22
AR3000: KOLEJNY TYSIĄC - z dniem dzisiejszym nowopowstały obszar aktywny nieopodal południowo-wschodniej krawędzi wspomniany we wczorajszym komentarzu uzyskał dziś oficjalną numerację 3000. Prócz niego nieopodal znajduje się też nowa grupa plam 3001, która może osiągnąć zdolność emisji silniejszych rozbłysków w kolejnych dniach, jeśli tylko jej rozbudowa będzie dalej postępować. Wchodzimy zatem w nowe nie tyle tysiąclecie, co - "tysiąc-plamie" i możemy zastanawiać się jak szybko przyjdzie nam domknąć ten nowy tysiąc. Poprzedni tysiąc grup plam trwał długo - od czasu uformowania się regionu aktywnego AR2000 musieliśmy poczekać aż 8 lat, 1 miesiąc 20 dni, od 7 marca 2014 roku. Wynika to z faktu, że po roku 2014 rozpoczęliśmy fazę schyłkową poprzedniego 24. cyklu aktywności słonecznej i aktywność plamotwórcza z roku na rok stawała się coraz niższa, aż nadeszło głębokie Słoneczne Minimum w latach 2017-2019. W porównaniu do tysiąca plam między obszarami aktywnymi 2000 a 2999 na pewno otwarty dziś nowy tysiąc domkniemy szybciej, jako że znajdujemy się w fazie wzrostowej 25. cyklu słonecznego, dlatego lepszym do porównania okresem byłby okres między uformowaniem grupy plam 1000 a 1999, na który przypadła faza wzrostowa i maksimum poprzedniego cyklu - wówczas tysiąc grup plam Słońce wyprodukowało w ciągu 4 lat 7 miesięcy 19 dni. Czy teraz Dzienna Gwiazda zdoła pobić ten okres? Sądząc po rosnącej w ostatnich miesiącach produkcji plam znacznie przekraczającej oficjalną prognozę wydaje się to wysoce prawdopodobne. Pierwszy egzemplarz kolejnego tysiąca - AR3001 już jest widoczny, czekamy zatem na kolejne grupy plam.

26.04.22
DZIURA KORONALNA - w centrum tarczy znalazła się nowa dziura koronalna widoczna dobrze na zdjęciach z SDO w długości fali 211 angstremów. Strumień wiatru słonecznego wysokiej prędkości (CHHSS) przez nią emitowany powinien osiągnąć Ziemię za około 2-3 doby, wówczas możemy oczekiwać okresów z burzową pogodą kosmiczną zależnie od cech wiatru w tym strumieniu, na czele z siłą i kierunkiem pola magnetycznego. Niestety skracająca się wyraźnie noc sprawia, że coraz trudniej będzie nam się w najbliższych miesiącach "wstrzelić" w ewentualne burzowe warunki pogody kosmicznej aby myśleć o polowaniu na zorzę polarną, do tego jasność nocy będzie systematycznie podnosić poprzeczkę w trudności tego zadania. Na powierzchni Słońca z kolei wiele się dzieje, choć nie przekłada się to na razie na wzrost aktywności rozbłyskowej. Kompleks grup plam 2993-2994 zmierza ku zachodniej krawędzi i zakończył okres przejścia przez centrum i geoefektywną pozycję - rozbłyski klasy M w tych grupach są nadal możliwe, ale szansa na to, by były one kierowane ku Ziemi jest już coraz mniejsza. Zza południowo-wschodniej krawędzi wyłonił się nowy obszar aktywny, który w najbliższym dniu powinien otrzymać oficjalną numerację AR3000 - zamykamy w ten sposób kolejny tysiąc grup plam powstałych w ostatnich latach i otwieramy kolejny tysiąc - czy będzie on bardziej aktywny od plam z zakresu AR2000-2999 przekonamy się w najbliższych miesiącach i latach, wiele jednak wskazuje na to, że będzie wyraźnie ciekawiej dla miłośników tematu, niż można by sądzić po oficjalnych prognozach.

22.04.22
NA LINII OGNIA - obszar aktywny 2993 osiąga centralne położenie na tarczy słonecznej i kontynuuje okres bezpośredniego ukierunkowania na naszą planetę. Towarzyszy mu na nieustannie podwyższona aktywność, dziś objawiająca się m.in. rozbłyskiem klasy M3.4, jednak nie towarzyszą mu żadne koronalne wyrzuty masy skierowane ku Ziemi. CME z rozbłysku klasy M9.6 wspomnianego w poprzednim komentarzu okazało się bardzo wąskie i uwolnione daleko na północ od linii Słońce-Ziemia, a dzisiejszemu rozbłyskowi w ogóle nie towarzyszył wyrzut koronalny. Z jednej strony zatem duże grupy plam, spora ilość rozbłysków silnej klasy M, z drugiej brak CME uwalnianych ku Ziemi. Stan ten może się oczywiście zmienić w dowolnym momencie, jako że grupa 2993 w dalszym ciągu posiada potencjał do wytwarzania silnych rozbłysków klasy M i X, a zjawiska te w razie połączenia z CME mogą być w najbliższych dwóch dniach geoefektywne. Znajdujemy się teraz w bardzo dogodnym położeniu na linii ognia potencjalnych CME, pytanie jednak czy grupa 2993 zechce tego typu zjawiska w najbliższych kilkudziesięciu godzinach wygenerować.

21.04.22
PRAWIE X - czwartek o poranku przyniósł kontynuację akcji w grupie plam 2993, która wyemitowała rozbłysk z pogranicza klasy X, w maksimum M9.6 któremu towarzyszył prawdopodobnie niezbyt imponujący koronalny wyrzut masy. Z uwagi na pozycję w północno-wschodniej części tarczy słaby rozpiętościowo CME może minąć nas od północy i wschodu, ale niewykluczone, że boczny fragment muśnie Ziemię za około 2-3 doby. Na razie musimy poczekać na komplet zdjęć z koronografów by móc potwierdzić lub wyeliminować skierowanie choćby skrajnej części CME ku Ziemi, wydaje się to jednak mało prawdopodobne.

20.04.22
X2.2 A NAWET WIĘCEJ - dzień po dniu najsilniejsze rozbłyski. W środę nad ranem o godz. 05:57 CEST doszło do najsilniejszego jak dotąd rozbłysku 25. cyklu słonecznego, klasy X2.2 w grupie plam 2992 znajdującej się już pewien fragment za zachodnią krawędzią tarczy. Wobec tego możemy mieć pewność, że zjawisko było silniejsze gdyż pomiar sondy GOES od strony ziemskiej części emisji rentgenowskiej zarejestrować nie mógł, właśnie przez fakt zachodu grupy 2992 za krawędź kilkanaście godzin wcześniej. Rozbłyskowi towarzyszył koronalny wyrzut masy o niewielkiej rozpiętości - oczywiście nie będzie to zdarzenie miało znaczenia dla aktywności geomagnetycznej przez fakt wystąpienia po zejściu grupy 2992 z tarczy. To piąty rozbłysk klasy X w tym cyklu, trzeci w tym roku i jednocześnie trzeci w przeciągu mniej niż miesiąca. Został on poprzedzony silnym rozbłyskiem klasy M7.2 o godz. 03:36 CEST także z grupy 2992, jednak w tym samym momencie w grupie 2993 (dawny obszar 2975) także miał miejsce słabszy rozbłysk i niemożliwym jest oszacowanie w jakim stopniu emisja rentgenowska rozłożyła się na obie grupy w momencie pomiaru przez sondę GOES - możliwe, że w istocie rozbłysk w grupie 2992 za krawędzią był słabszy, a część promieniowania wykształciła grupa 2993 w północno-wschodniej części tarczy. Aktywność słoneczna pozostaje wzmożona i w najbliższych godzinach prawdopodobieństwo występowania silnych rozbłysków w grupie 2993 pozostaje podwyższone - rosną też szanse na zjawiska geoefektywne z tej grupy wraz z coraz bliższa jej pozycją względem centrum tarczy słonecznej i coraz korzystniejszego ukierunkowania na Ziemię.

19.04.22
X1.1 Z SERIĄ "eMek" - w Niedzielę Wielkanocną powracająca na tarczę pamiętna grupa plam 2975 wygenerowała drugi w tym roku rozbłysk klasy X1.1 połączony z koronalnym wyrzutem masy (CME). To jednocześnie trzecie najsilniejsze zjawisko w całym cyklu słonecznym, czwarty takiej energii rozbłysk od początku cyklu i drugi w przeciągu mniej niż miesiąca. Oprócz tego ten region - obecnie oznaczony jako 2993 wraz z ponownym wstąpieniem na tarczę, oraz sąsiadujący z nim 2994, a także 2992, wygenerowały serię umiarkowanie silnych rozbłysków klasy M, w tym M4.4, M1.9, M1.5, M1.3, M1.2 i M1.9. Najważniejszemu z nich, rozbłyskowi klasy X1.1 towarzyszące CME oczywiście nie mogło zostać uwolnione w naszym kierunku na skutek pozycji obszaru 2993 przy samej krawędzi północno-wschodniej, wobec czego materia została skierowana daleko na wschód od linii Słońce-Ziemia. Obecnie jednak kompleks 2993-2994 pozostaje bardzo niestabilny magnetycznie i z każdą dobą poprawia się jego skierowanie na Ziemię - ruch obrotowy Słońca przyniesie ten kompleks w centrum tarczy za około 2-3 doby, ale już obecnie każde silne CME może mieć potencjał do częściowego kierowania w naszą stronę, jeśli tylko wyrzuty byłyby dostatecznie rozległe. Szanse na rozbłyski klasy M lub X są w najbliższych dniach znacząco podwyższone.
Credit: SDO

15.04.22
POWRÓT AR2975 - po dwóch tygodniach przerwy ruch obrotowy Słońca powoli zaczyna przynosić nam ponowną widoczność grupy plam 2975, która w drugiej połowie marca emitowała serię silnych rozbłysków i CME, w tym rozbłysk klasy X1.3 oraz M9.6, a więc najbardziej skomplikowany magnetycznie jak dotąd w tym cyklu obszar aktywny, który najprawdopodobniej ma się dobrze i wcale nie zanikł lecz może przynieść nam wzrost aktywności słonecznej w najbliższych kilku dniach. Jeszcze nie wyłonił się na nowo zza wschodniej krawędzi, a sonda GOES monitorująca od ziemskiej strony poziom emisji rentgenowskiej już dziś zarejestrowała serię długotrwałych rozbłysków klasy M, w tym M1.2, M2.2 i 2-krotnie M1.9, połączonych z koronalnymi wyrzutami masy - część z tych zjawisk ma swoje źródło w dawnym obszarze 2975. Rozbłyski te były najprawdopodobniej znacznie silniejsze, gdyż region ten pozostaje jeszcze w ukryciu i sonda GOES była w stanie zarejestrować jedynie część emisji rentgenowskiej podczas rozbłysku emitowanej. Za około 2 doby powinniśmy się przekonać jak prezentuje się ten obszar, kiedy zacznie się on na nowo wyłaniać zza wschodniej krawędzi tarczy słonecznej. Do czasu jego przejścia w pobliże centrum tarczy zjawiska opisane powyżej i te ewentualne nadchodzące nie będą miały oczywiście istotnego wpływu na aktywność geomagnetyczną.

PO BURZY - po ostatniej dobie, w której warunki pogody kosmicznej kształtowane były przez koronalny wyrzut masy, jaki dotarł do Ziemi po południu 14 kwietnia, sytuacja się stabilizuje. Umiarkowana burza magnetyczna kategorii G2, której towarzyszyło kilka epizodów słabej kategorii G1 ostatecznie wygasła po łącznym trwaniu przez 12 godzin, przerywanym epizodami niestabilności (Kp=4) które w sumie trwały 9 godzin. Ostatecznie sytuacja się uspokoiła po 24 godzinach od pierwszych efektów geomagnetycznych związanych z uderzeniem CME, a podczas szczytowej fazy burzy istniało realne prawdopodobieństwo występowania zorzy polarnej nad Polską. Niestety przez zachmurzenie pokrywające około 3/4 kraju za wyjątkiem ćwiartki południowo-wschodniej nie pojawiły się jak dotąd relacje z obserwacji zjawiska. Za około dwie doby powinniśmy jednak zaobserwować napływ strumienia wiatru wysokiej prędkości (CHHSS) z dziury koronalnej przekraczającej właśnie centralne obszary tarczy słonecznej - wówczas zależnie od cech wiatru możliwe będą kolejne okresy burzowej pogody kosmicznej, na mniejszą jednak prawdopodobnie skalę niż miało to miejsce podczas ostatniej doby.

BURZA G2 - zgodnie z prognozą rozwinęła się właśnie umiarkowana burza magnetyczna kategorii G2 wiążąca się z 50-cio proc. szansą występowania zorzy polarnej nad umiarkowanymi szerokościami geograficznymi, w tym Polską. Warunki wiatru słonecznego są coraz bardziej obiecujące i dobrze rokują na najbliższe godziny - natężenie pola magnetycznego (Bt) wzrosło już do 18,5nT, skierowanie pola (Bz) jest stabilnie południowe około -10nT (co jest wykorzystywaniem około połowy obecnie dostępnego potencjału) jednak wystarcza to na drugą kategorię burzy. Prędkość wiatru pozostaje powyżej 520 km/sek. przy gęstości około 10 protonów/cm3. Jeśli skierowaniu Bz udałoby się pogłębić na ujemne wartości jeszcze silniej, do okolic maksymalnego natężenia około -18nT dostępnego na ten moment, warunki mogłyby się okazać przy tej prędkości wystarczające nawet dla silnej burzy magnetycznej kategorii G3 - obserwatorzy w Polsce z dostępem do pogodnego nieba (z czym może być największa trudność) powinni w najbliższych kilkudziesięciu minutach i godzinach wykazać się szczególną czujnością - obecne warunki wiatru napawają optymizmem na najbliższe godziny.

Zapis warunków wiatru słonecznego z sondy DSCOVR z godz. 19:40 CEST. Rosnące natężenie pola magnetycznego wiatru słonecznego (Bt - krzywa biała) do blisko 20nT to już bardzo wyraźny potencjał, który może być wykorzystany jedynie przy silnie południowym skierowaniu pola (Bz - krzywa czerwona). Szczęśliwie, tym razem skierowanie staje się stabilnie południowe, odchylenie ujemne Bz wynosi około -10nT, co jest wykorzystywaniem około połowy dostępnego obecnie potencjału i wystarczające dla umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G2. O ile Bz zdoła przybrać silniej południowe skierowanie zbliżając się do -20nT, może to pozwolić na intensyfikację burzy do silnej kategorii G3 i sytuacji gwarantującej już widoczność zorzy polarnej z Polski. Obecnie szanse są pół na pół. Credit: DSCOVR

Update 21:00 CEST - Sytuacja w pogodzie kosmicznej jest bardzo stabilna i korzystna. Całkowite natężenie (Bt) pola magnetycznego zbliża się już do 20nT, a skierowanie (Bz) pola magnetycznego południowe rzędu -8, -10nT, co w dalszym ciągu stanowi wykorzystywanie około połowy dostępnego potencjału jaki wiatr słoneczny posiada dla rozwijania aktywności geomagnetycznej, umożliwiające kontynuację burzy magnetycznej kategorii G2. O ile w skierowaniu Bz nie zaczną występować wahania - na co się nie zanosi - możemy mieć do czynienia z długotrwałą burzą, która ma szansę dotrwać do godzin porannych. Nabranie dużego potencjału (Bt) który w bardziej ujemnym Bz wystarczałby już dla silnej burzy magnetycznej kategorii G3 i bardzo stabilne, pozbawione wręcz zmian skierowanie Bz to sytuacja jednoznacznie korzystna dla podtrzymywania aktywności geomagnetycznej. Najbliższe godziny dla Polski powinny przynieść najwięcej rozpogodzeń w południowo-wschodniej części kraju - kto może próbować obserwacji spoza miast wypełniając najlepiej jak się uda odpowiednie warunki - niechaj te próby czyni. Jest duże prawdopodobieństwo, że komu będzie dane w najbliższych godzinach złapać rozpogodzenia, temu i dana powinna być zorza polarna.

Credits: SWPC/OVATION

Update 15.04 / 03:30 CEST - Od kilkunastu minut skierowanie pola magnetycznego wiatru słonecznego stało się północne (Bz +6nT) co musi w najbliższym czasie poskutkować zmniejszeniem aktywności geomagnetycznej, a jeśli okaże się to długotrwała zmiana to nawet całkowitym wygaszeniem burzy. Potencjał wiatru nadal jest wysoki - całkowite natężenie pola magnetycznego Bt przekracza 16nT, co w razie zmiany skierowania na ponownie południowe łatwo mogłoby wznowić burzę, jednak przy obecnej zmianie Bz na północne aktywność geomagnetyczna jest malejąca.


OCZEKIWANIE NA CME (A MOŻE JUŻ PO UDERZENIU?) - obecnie od kilkunastu godzin jesteśmy w oknie prognozy zakładającej dotarcie koronalnego wyrzutu masy z rozbłysku klasy C1.6 z 11 marca do Ziemi. Okno otworzyło się o godz. 06:00 i trwa do 20:00 CEST, a najbardziej prawdopodobny moment uderzenia CME wyliczany przez model WSA-Enlil minął (13:00 CEST) i nie przyniósł oznak typowych świadczących o dotarciu wyrzutu do Ziemi. Wprawdzie zaobserwowaliśmy zmiany w warunkach wiatru słonecznego, które nawet na trzy godziny przyniosły już słabą burzę magnetyczną kategorii G1, jednak ich charakterystyka sugeruje bardziej napływ strumienia wiatru wysokiej prędkości z dziury koronalnej (CHHSS), niż typowe uderzenie CME. Prędkość wiatru wzrosła z około 400 km/sek. w godzinach porannych do ponad 550 km/sek., a gęstość z mniej niż 5 do około 15 protonów/cm3 - oba parametry wezbrały jednak w sposób stopniowy, rozłożony w czasie kilku godzin, a nie skokowo w jednym momencie jak ma to miejsce podczas uderzeń CME, dlatego początek napływu strumienia CHHSS wydaje się bardziej prawdopodobną przyczyną zmian obserwowanych od kilku godzin - chyba, że mieliśmy do czynienia z uderzeniem CME o cechach odstających od typowego dotarcia wyrzutu. Aktualne warunki wiatru sugerują, że mamy do czynienia z dość obiecującą sytuacją, natężenie pola magnetycznego (Bt) systematycznie rośnie, obecnie przekroczyło nieznacznie 10nT, a skierowanie (Bz) pola stabilnie południowe rzędu -7, -9nT, co może wspomóc wzburzanie pogody kosmicznej.

13.04.22
GOTOWOŚĆ ZORZOWA - zaktualizowany model WSA-Enlil opracowywany przez SWPC przewiduje uderzenie CME z poniedziałkowego rozbłysku klasy C1.6 w czwartek około 13:00 CEST, z otwarciem okna prognozy o godz. 06:00 i zamknięciem o 20:00 CEST. W tym okresie jest najbardziej prawdopodobne dotarcie wyrzutu do naszej planety, a komplet danych z koronografów LASCO sugeruje, że mamy do czynienia ze skierowaniem bezpośrednim. W związku z centralnym skierowaniem wyrzutu ku Ziemi model SWPC sugeruje znaczny wzrost gęstości wiatru po dotarciu CME, z mniej niż 10 do 80-100 protonów/cm3 (sprawdzenie się takiego założenia oznaczałoby największą gęstość wiatru od wielu miesięcy, mogącą przełożyć się na znacznie bardziej intensywne zorze) i skok prędkości z 330-350 do ponad 500 km/sek. Główne czynniki decydujące o rozwoju bądź hamowaniu aktywności geomagnetycznej - natężenie i kierunek pola magnetycznego wiatru słonecznego - są jak zwykle poza sferą prognozowania, jednak gdyby okazały się one sprzyjające po uderzeniu CME, sprawdzenie się prognozowanych przez model warunków mogłoby się okazać wystarczające dla wyraźnego wzburzenia pogody kosmicznej. SWPC wystosowała prognozę umiarkowanej burzy magnetycznej kategorii G2 na 14 kwietnia po dotarciu CME do Ziemi, wiążącą się z 50-cio procentowym prawdopodobieństwem zwiększenia zasięgu widoczności zórz polarnych nad umiarkowane szerokości geograficzne. Wobec tego na blogu zaczyna obowiązywać dla polskich obserwatorów stan gotowości zorzowej ważny na noc z 14 na 15 kwietnia. O samym rozbłysku i CME można czytać w jednym z poprzednich komentarzy Solar Update (niżej) z 11 kwietnia.
Credits: SWPC


NOWE PLAMY - możliwe, że stanowi czystej tarczy uda się raz jeszcze zapobiec. Z dzisiejszym dniem gdy grupa plam 2988 zaczęła zanikać, a tarcza stała się niemal wolna od obszarów aktywnych, ruch obrotowy Słońca przyniósł kolejną, tym razem nieco większą od poprzednich grupę zza południowo-wschodniej krawędzi. Dzienne liczby Wolfa są w ostatnim czasie bardzo niskie, ale cieszmy się, że Słońce stale jest w stanie podtrzymać ciągłość okresu z nieustannie widocznymi plamami trwającą już od czterech miesięcy.

11.04.22
SŁABY, DŁUGI ROZBŁYSK Z CME - o poranku 11 kwietnia o godz. 07:21 CEST doszło do słabego rozbłysku klasy C1.6 w centrum tarczy o długim czasie trwania, któremu w związku z tym towarzyszyło uwolnienie koronalnego wyrzutu masy (CME). Dane z koronografu LASCO wskazują, że mamy do czynienia z rozległym CME typu full-halo, co przy źródle zjawiska niemal idealnie w centrum tarczy gwarantuje niemal centralne trafienie wyrzutu w Ziemię, jednak sam wyrzut nie wygląda ani na zbyt szybki (szacunkowa prędkość 500 km/sek.) ani gęsty - jego struktura na zdjęciach z LASCO mimo, że oczywista - to jest uwydatniona stosunkowo słabo. Dotarcie CME do Ziemi powinno nastąpić w połowie 14 kwietnia - model WSA-Enlil przewiduje uderzenie 14.04 około 13:00 CEST +/-7 godzin, z prognozowanym wzrostem prędkości do około 500 km/sek. i bardzo silnym nabraniem gęstości do 80-100 protonów/cm3, co jest zaskakujące jak na niezbyt wyraźną strukturę CME widzianą na LASCO. W tym samym czasie powinien napłynąć strumień wiatru słonecznego wysokiej prędkości z dziury koronalnej, co może wspomóc zwiększenie efektów geomagnetycznych. Zależnie od cech wiatru, zwłaszcza siły i kierunku pola magnetycznego w CME możliwe wzrosty aktywności geomagnetycznej.

Credits: SDO / LASCO


10.04.22
G3 BEZ OSTRZEŻENIA - zupełnie nieoczekiwanie w niedzielę po godz. 05:00 CEST gdy nad Polską już świtało, rozpoczęła się silna burza magnetyczna kategorii G3, która osłabła do słabej G1 po niespełna trzech godzinach. Tak ostry skok aktywności geomagnetycznej zaistniał na skutek nagłej zmiany natężenia pola magnetycznego (Bt) wiatru słonecznego z 8 do niemal 19nT połączonego ze skokiem skierowania pola (Bz) do niespełna -16nT wykorzystującego prawie cały dostępny wówczas potencjał. Jako, że sonda DSCOVR zarejestrowała w gęstości krótkotrwały skok 10 do blisko 40 protonów/cm3 (choć bez wzrostu prędkości wynoszącej około 450 km/sek.) można zakładać, że tak nagłe wzburzenie pogody kosmicznej było skutkiem dotarcia do Ziemi jakiegoś fragmentu CME, być może jednego z tych wyrzutów, które uwalniane były w minionych dniach bez oczywistych skierowań w kierunku Ziemi. Na uwagę zasługuje równie szybkie wygasanie aktywności, co jej wzniecanie - zaledwie po 3 godzinach burza obniżyła aktywność o dwie kategorie na skutek znacznego zmniejszenia siła pola magnetycznego wiatru do około 7nT i powrotu skierowania do neutralnego, z niewielkimi wahaniami między lekko ujemnym a dodatnim, co jest dalece niewystarczające dla podtrzymywania stanu burzy magnetycznej, a obecnie całkowicie zanikła. Osłabienie Bt i Bz obserwowane od kilku godzin radykalnie zmniejsza szansę na to, by burza zdołała się reaktywować do godzin wieczornych. Na szczęście nie mogli za to dziś narzekać mieszkańcy Ameryki, gdy bez żadnych zwiastunów w aktywności geomagnetycznej burza rozwinęła się do silnej kategorii G3 na Stanami Zjednoczonymi panowała jeszcze głęboka noc, skutkiem czego wielu amatorów z wysokich i umiarkowanych szerokości geograficznych w razie dobrej pogody mogło liczyć na największy w tym roku wybuch aktywności zórz polarnych - niestety jak wskazują aktualne parametry wiatru, zdarzenie zdecydowanie należące do krótkotrwałych.
Credits: DSCOVR/SWPC

08.04.22
POSTĘP 25. CYKLU SŁONECZNEGO - z dniem dzisiejszym na blogu ukazało się kolejne kwartalne podsumowanie postępu 25. cyklu aktywności słonecznej, uwzględniające I kwartał 2022 roku. Okazał się on przełomowy pod względem rozwoju aktywności plamotwórczej i przyniósł największe ilości plam od września 2015 roku. Po raz pierwszy od siedmiu lat w ciągu kwartału tarcza słoneczna ani razu nie została pozbawiona plam, ale czy stan taki jest już gwarantowany do nadejścia maksimum? O tym i innych kwestiach związanych z ostatnimi trzema miesiącami można czytać w najnowszym opracowaniu kwartalnym: LINK.

04.04.22
ERUPCJA PROTUBERANCJI - 3 kwietnia w południowo-zachodniej części tarczy doszło do przerwania protuberancji rozciągającej się na długości ponad 200 000 km i wznoszącego wzdłuż sił pola magnetycznego Słońca ponad 20 000 km nad jego powierzchnią. Z uwagi na umiejscowienie tej struktury podczas erupcji jest pewne, że znaczna większość CME minie Ziemię wyraźnie od zachodu i południa, jednak obrazy z koronografu LASCO C3 na pokładzie sondy SOHO potwierdzają, że mamy do czynienia z CME typu full-halo, wprawdzie o bardzo słabo zarysowanej strukturze, ale niewykluczone, że w jakiś sposób wyrzut wpłynie na zmianę warunków. Model WSA-Enlil sugeruje dotarcie do Ziemi słabej części CME 6 kwietnia około 21:00 CEST, z niezbyt imponującym spodziewanym wzrostem gęstości wiatru do około 15 protonów/cm3 i prędkości do 450-470 km/sek. Być może cechy te wystarczą dla słabej burzy magnetycznej kategorii G1 jeśli siła pola magnetycznego wiatru i jego kierunek będą korzystne, ale przy tak mało obiecującym skierowaniu CME trzeba się liczyć z możliwością znacznie mniejszego wpływu.

03.04.22
LDE CME - długotrwały rozbłysk klasy M3.9 z kategorii zjawisk LDE ("long duration event") w grupie 2975 do którego doszło w godzinach wieczornych 2 kwietnia uwolnił koronalny wyrzut masy. CME z tego rozbłysku z uwagi na umiejscowienie regionu 2975 tuż przy krawędzi tarczy słonecznej, jest skierowany wyraźnie na zachód od linii Słońce-Ziemia. Możliwe jednak, że dzięki swojej dużej rozpiętości CME zdoła lekko zawadzić o Ziemię 5-6 kwietnia przynosząc zmiany w warunkach wiatru słonecznego, być może do poziomu słabej burzy magnetycznej, ale niewykluczone, że wpływ będzie słabszy. CME z rozbłysków klasy X1.3 i M9.6 z 30-31 marca ostateczne nie przyniosły znaczącego wpływu na aktywność geomagnetyczną z powodu dominacji północnego skierowania pola magnetycznego wiatru słonecznego blokując tym samym rozwój burzy.

01.04.22
ROZBŁYSK M9.6, OCZEKIWANIE NA CME X1.3 - w czwartek wieczorem grupa plam 2975 wytworzyła kolejny silny rozbłysk klasy M9.6 z koronalnym wyrzutem masy. Najpewniej większość tego CME minie Ziemię, ponieważ grupa 2975 w trakcie zjawiska przebywała już blisko zachodniej krawędzi tarczy słonecznej. Jednocześnie trwa oczekiwanie na CME z rozbłysku klasy X1.3 z 30 marca, który powinien dotrzeć 2 kwietnia rano - prognozę wystosowała jednie NASA, podczas gdy najbardziej zaufany model WSA-Enlil od SWPC nie został wciąż zaktualizowany na skutek dużej luki w danych z koronografu LASCO. Pełny komentarz w ostatnim opracowaniu.



Archiwum: LIVE Solar Update (marzec 2022)

* Aktualizacje archiwizowane są w cyklu comiesięcznym i możliwe do odczytu w dziale Archiwum Solar Update.

Komentarze