Możliwość deszczu Drakonidów?

Każdego roku, w nocy z 8 na 9 października przypada maksimum niezbyt aktywnego roju meteorów - Drakonidów, których radiant położony jest na tle gwiazdozbioru Smoka. Podczas normalnych maksimów w najlepszym wypadku mamy szansę dostrzec 10-15 zjawisk w ciągu godziny. Zdarzają się jednak również takie maksima, które aktywnością i liczbą zjawisk dorównują, a nawet znacznie przewyższają słynne sierpniowe Perseidy, listopadowe Leonidy czy grudniowe Geminidy. Wg wielu analiz możliwe, że właśnie w tym roku takie maksimum się nadarzy. Wówczas można by mówić o deszczu meteorów...

Aktywność roju Drakonidów, będących pozostałością po komecie 21P/Giacobini-Zinnera trwa krótko, bo tylko 4 dni, od 6 do 10 października. Analizy astronomów na najbliższe maksimum tego roju są nadzwyczaj obiecujące, choć tak na prawdę z meteorami nigdy nic nie wiadomo. W 2011 roku istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że Ziemia w swoim ruchu po orbicie przetnie nie raz, a kilkukrotnie ślady będące pozostałością po przelocie komety 21P/Giacobini-Zimmera pozostawione około 100-150 lat temu. Co za tym idzie, rośnie znacząco szansa na dostrzeżenie czegoś więcej niż zwykłego roju meteorów.

Możliwa jest niezwykle wzmożona aktywność Drakonidów, podczas której wystąpi od 1 do 10 zjawisk w ciągu minuty. Liczba ZHR (zenitalna liczba godzinna) zjawisk powinna w tym roku osiągnąć wartość 600 (!) meteorów. Podczas maksimum jednak obserwacje będą utrudniane przez zbliżający się do pełni Księżyc. Jego oświetlona powierzchnia tej nocy będzie stanowić około 80% całej tarczy (pełnia przypada 12 października). W związku z tym liczba widocznych Drakonidów może być zredukowana do około 20% przewidywanego ZHR. Dawałoby to i tak aż 120 zjawisk w ciągu godziny, co jest porównywalne z grudniowymi Geminidami.

Maksimum tegorocznych Drakonidów przewidywane jest w sobotę 8 października, około godz. 19:00 czasu polskiego, podczas największego natężenia zjawisk między godziną 18:00 a 22:00. W tym momencie radiant roju, a więc miejsce, z którego pozornie wybiegają meteory znajdywać się będzie na wysokości ponad 70 stopni kątowych nad północno-zachodnim i północnym horyzontem. Od zenitu nie wiele więc go będzie dzielić, a Księżyc w tym czasie świecić będzie po zupełnie przeciwnej stronie nieba. Warto więc spróbować swoich sił, lecz nie tylko w okolicach prognozowanej godziny maksimum, ale również tak długo jak będzie to możliwe tej nocy, począwszy od kilkunastu minut po zachodzie Słońca. Nigdy nie wiadomo z całkowitą pewnością jak w danym roku zachowa się obserwowany rój meteorów.

Warto w tym miejscu wspomnieć, że również w roku 1933, kiedy to Ziemia przechodziła przez dawny tor komety 21P/Giacobini-Zimmera, aktywność Drakonidów była niezwykle wzmożona, a liczba obserwowanych zjawisk osiągała astronomiczną wartość ponad 350 meteorów w ciągu minuty (!). Można śmiało więc rzec, że był to prawdziwy deszcz meteorów. W tym roku Ziemia ponownie przetnie tory tej samej komety kilkukrotnie, szanse na powtórkę podobnego scenariusza są więc bardziej prawdopodobne niż podczas dotychczasowych maksimów. 

To ile zjawisk złapią nasze oczy zależy jednak przede wszystkim od warunków meteorologicznych. Pogoda w październiku zazwyczaj jest sprzyjająca, a liczba nocy bezchmurnych często przewyższa liczbę nocy z niebem zachmurzonym. Przed rokiem północ, północny zachód i zachód na maksimum Drakonidów musiały się pogodzić z całkowitym zachmurzeniem nieba, uprzywilejowana była natomiast praktycznie cała wschodnia Polska od linii Wisły. Przed dwoma laty z kolei sytuacja była niemal idealnie odwrotna. Nie mniej ważnym czynnikiem decydującym o ilości dostrzeżonych zjawisk jest miejsce obserwacyjne. Wskazane jest opuszczenie terenów miejskich, z zaświetlonym niebem, które skutecznie zmniejsza nasze możliwości obserwacyjne meteorów. Jak będzie wyglądać maksimum Drakonidów w tym roku? Już niebawem sami się przekonamy. Trzymamy kciuki za bezchmurne niebo i sprawdzenie się prognoz aktywności tego roju meteorów!

Radiant roju meteorów Drakonidów. Podczas obserwacji warto objąć jak największe pole nieboskłonu i monitorować aktywność roju również w odległości 20-40 stopni od radiantu.

Warto również zaznajomić się z instrukcjami Polskiej Pracowni Komet i Meteorów - LINK.

Komentarze

  1. Mnie impreza ominie. Mam niestety nockę :(.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja obserwować mogę, ale nie wiele pewnie zobaczę bo niebo fatalnie zasnute latarniami... :(:(:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Na razie wygląda na to, że mało kto to zobaczy... Prognozy pogody są bardzo pesymistyczne, praktycznie cała Polska może być jeszcze pod wpływem niżu, a przejaśnienia jeśli już to tylko krótkotrwałe i to w okolicach południowego zachodu. Być może prognozy jeszcze się poprawią, także nie traćmy nadziei :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie, też czytałem że deszczowo coś się pogoda zapowiada... ale zobaczymy, może chociaż godzina bezchmurnego nieba się uda:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapytam z ciekawości, czy Drakonidy mogą uszkodzić satelity telekomunikacyjne, tzn. istnieje możliwość takiej trajektorii?

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaje mi się, że całkowicie takiej ewentualności nie można wykluczyć, zwłaszcza biorąc pod uwagę prognozowaną ilość zjawisk z tego roju w tym roku. Szanse są raczej nie wielkie, w każdym razie nie tak duże jak możliwość zetknięcia się meteorów z bliższym satelitą od tych telekomunikacyjnych - a mowa o stacji ISS!
    W przypadku większych maksimów, ryzyko uszkodzenia niektórych elementów stacji bywa na tyle wysokie, że podejmowane są wówczas procedury manewrowe, mające na celu zmianę orientacji stacji kosmicznej na orbicie i ustawienie jej w taki sposób, aby przed ewentualnym "atakiem" meteorów uchronić te najbardziej istotne części ISS. Na ten moment jeszcze nic mi nie wiadomo na temat, czy przed tegorocznym maksimum Drakonidów zmiana orientacji ISS zostanie przeprowadzona. Na pewno natomiast nastąpi zamknięcie osłon części optycznych na Kosmicznym Teleskopie Hubble'a, a sam instrument zostanie zorientowany w kierunku przeciwnym od radiantu Drakonidów.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. No jak Hubble'a zamykają i zabezpieczają nawet, to można faktycznie spodziewać się niezłego maksimum! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. W sumie różne są przewidywania. Jedni astronomowie mówią, że można oczekiwać nawet 1000 meteorów w ciągu godziny, inni z kolei, że nie więcej niż 5. Trochę spora rozbieżność. Przy wzmożonym roju (nie tylko Drakonidów) faktycznie jakiś satelita może oberwać. Coraz więcej ich fruwa nad nami.

    OdpowiedzUsuń
  9. No właśnie, rozbieżności są duże, w sumie ten deszcz Drakonidów to tylko prognoza, tyle że z większą niż zwykle szansą sprawdzenia. Myślę że gdyby prognozy nie były jakoś szczególnie błędne, bylibyśmy w ciemnym miejscu obserwacji a pogoda by dopisała to można by liczyć na coś w stylu Perseidów z jako takim większym natężeniem. Mam w każdym razie taką nadzieję, 100-120 meteorów też byłoby fajnie zobaczyć... :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla mnie nawet 60 meteorów byłoby fajnie zobaczyć, czyli jeden na minutę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. W zasadzie warto mieć wciąż na uwadze słowo "prognoza" i znak zapytania w artykule ;) Wszystko może się zdarzyć...

    OdpowiedzUsuń
  12. Najnowsza prognoza jest kiepska - chmury deszcz i wiatr. Jak na takie wydarzenie to nieciekawie :(

    sorki że jako anonim ale nie mam swojej stronki :D
    pozdr:D

    OdpowiedzUsuń
  13. Osz to już pojutrze! Nawet nie wiedziałam, że taka zabawa się zapowiada xD. Szkoda że pogoda taka niepewna:< Pozdrowienia:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Anonimie, nie musisz być anonimem ;-) Możesz podać imię w nazwie (bez www) i kliknąć dalej:-)

    Co do prognoz - istotnie, wciąż są dość pesymistyczne, ale pojawia się światełko w tunelu - od godzin wieczornych (wprawdzie pewien czas po maksimum) niebo ma się rozpogodzić niemal do stanu bezchmurnego - można zatem wierzyć, że rozpogodzenia zaczną występować szybciej! Jutro pierwszy z dwóch artykułów analizujących dokładnie przewidywania pogody dla całego kraju. Jeszcze nic nie jest powiedziane i to w tym wszystkim jest najciekawsze... :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem z południa kraju i aktualne prognozy pogody nie są także optymistyczne, ale liczę na małe okienko. W każdym razie niezależnie od warunków atmosferycznych i tak idę w teren:)
    Ja też jestem anonim, dlatego, że kiedy podaję imię nie wyświetla się mój post (nie wiem dlaczego), a swojej strony nie posiadam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wiecie co, myślę że się uda. Obstawiam że się wypada soboty:D Odważne słowa, ale co tam :D

    OdpowiedzUsuń
  17. To już jutro... Musi się udać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Znając moje szczęście, to pogoda dopisze jak prognozy astronomów się nie sprawdzą, a jak sprawdzą to będą chmury... :(

    OdpowiedzUsuń
  19. Zobaczymy, w każdym razie na ten moment nie jest tak tragicznie jak jeszcze kilka dni temu... Proponuję mocniej trzymać kciuki :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Centrum chyba ma najciekawiej przez cały jutrzejszy wieczór z tego co widzę na tym zestawieniu... :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Niestety nie jest najlepiej, ale mamy jeszcze kilka godzin... Trzymajmy kciuki za aurę!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zainteresował Ciebie wpis? Masz własne spostrzeżenia? Chcesz dołączyć do dyskusji lub rozpocząć nową? Śmiało! :-)
Jak możesz zostawić komentarz? - Instrukcja
Pamiętaj o Polityce komentarzy

W komentarzach możesz stosować podstawowe tagi HTML w znacznikach <> jak b, i, a href="link"