Komentarze archiwalne (styczeń 2024). Komentarz bieżący.
30.01.24
DWIE NOWE GRUPY - choć niewielka, aktywność plamotwórcza nieco wzrosła w ostatnich 24 godzinach dając zaczątki nowych grup na południowej półkuli: jedna w części zachodniej, druga - we wschodniej. Jednocześnie wyłoniła się już w całości wspomniana wczoraj nowa grupa zza północno-wschodniej krawędzi, która jutro powinna uzyskać oficjalną numerację. W środę SWPC nie wyklucza słabej burzy magnetycznej kategorii G1 w razie muśnięcia Ziemi przez skraj wyrzutu koronalnego uwolnionego w poniedziałkowym rozbłysku klasy M6.8 - wprawdzie oficjalny model agencji przekreśla szansę na uderzenie, to model NASA sugeruje możliwość otarcia o Ziemię krawędzi tego CME. Szansa na istotny wpływ tego wyrzutu jest jednak niewielka.
29.01.24
SILNE M6.8 I BURZA S1 - w poniedziałkowy poranek doszło do przebudzenia po kilku dniach uśpienia obszaru aktywnego 3559, który wygenerował silny rozbłysk klasy M6.8 połączony z umiarkowaną burzą radiacyjną poziomu S1, która potrwa zapewne co najmniej kilkanaście godzin. Zjawisko uwolniło także koronalny wyrzut masy. Niestety - region 3559 znajduje się przy północno-zachodniej krawędzi będąc o kilka godzin od przejścia na niewidoczną półkulę słoneczną, zatem uwolniony rozległy i energetyczny CME został skierowany na zachód od linii Słońce-Ziemia, co daje nam kolejny przypadek regionu "zasypiającego" na czas centralnej pozycji na tarczy i wznowienia aktywności rozbłyskowej gdy Ziemia nie znajduje się już na linii ognia. Dzisiejszy rozbłysk okazał się najsilniejszym jak dotąd od początku roku, ale poza trwającą burzą radiacyjną i krótkotrwałym umiarkowanym blackoutem radiowym poziomu R2 na osłonecznionej półkuli niczego więcej nam nie zagwarantował.
SILNE M6.8 I BURZA S1 - w poniedziałkowy poranek doszło do przebudzenia po kilku dniach uśpienia obszaru aktywnego 3559, który wygenerował silny rozbłysk klasy M6.8 połączony z umiarkowaną burzą radiacyjną poziomu S1, która potrwa zapewne co najmniej kilkanaście godzin. Zjawisko uwolniło także koronalny wyrzut masy. Niestety - region 3559 znajduje się przy północno-zachodniej krawędzi będąc o kilka godzin od przejścia na niewidoczną półkulę słoneczną, zatem uwolniony rozległy i energetyczny CME został skierowany na zachód od linii Słońce-Ziemia, co daje nam kolejny przypadek regionu "zasypiającego" na czas centralnej pozycji na tarczy i wznowienia aktywności rozbłyskowej gdy Ziemia nie znajduje się już na linii ognia. Dzisiejszy rozbłysk okazał się najsilniejszym jak dotąd od początku roku, ale poza trwającą burzą radiacyjną i krótkotrwałym umiarkowanym blackoutem radiowym poziomu R2 na osłonecznionej półkuli niczego więcej nam nie zagwarantował.
Zza wschodniej krawędzi wzeszła w weekend kolejna dawna grupa, przemianowana na region 3565 i zbudowana z jednej drobnej plamy. Dziś z kolei ruch obrotowy Słońca przynosi następną grupę zza północno-wschodniej krawędzi, tak więc wraz z zachodem większych regionów 3559 i 3561 sytuacja zostaje uratowana i wyzerowanie liczby Wolfa ponownie nam nie grozi - choć przydałoby się ten stan zabezpieczyć jeszcze bardziej poprzez wyprodukowanie kolejnych grup plam, a co na razie nie ma miejsca. Tarcza w dalszym ciągu pozostaje zatem w dużym stopniu pozbawiona plam i tylko wschód dawnych grup zabezpiecza nas przed perspektywą stanu czystej tarczy jaki mógł nadejść w rozpoczętym tygodniu.
Dopisane 18:50 CET: Strumień protonów o ładunku ≥10 MeV przekroczył próg umiarkowanej burzy radiacyjnej poziomu S2. To trzecia tej aktywności burza w bieżącym cyklu słonecznym.
27.01.24
PRZED OCZYSZCZENIEM? - po ostatnich aktywnych rozbłyskowo dniach pierwszej połowy tygodnia może nas czekać zwrot akcji na rekordową w tym cyklu skalę. Chociaż dzienna liczba Wolfa na początku weekendu wynosi jeszcze 97, a na tarczy słonecznej mamy sześć grup plam - za 2-3 doby sytuacja może ulec diametralnej zmianie. Trzy z nich dziś zachodzą na niewidoczną część Słońca z perspektywy ziemskiej, dwie kolejne - 3559 i 3560 znajdują się tuż przed zachodnią krawędzią i po weekendzie także zejdą z tarczy, grupa 3563 nieopodal centrum jest niemal niewidoczna nie mogąc się zdecydować czy chce się rozwinąć czy szybko zaniknąć, a trzy dawne regiony jakie miały powrócić na tarczę w ten weekend zza wschodniej krawędzi okazują się resztkami pochodni bez wyraźniejszych składników, co świadczy o ich zaawansowanej fazie zaniku. O ile w innych miejscach tarczy Słońce nie pospieszy się z wyprodukowaniem nowych obszarów aktywnych, po ostatnim styczniowym weekendzie możemy stanąć wobec sytuacji całkowitego oczyszczenia tarczy.
PRZED OCZYSZCZENIEM? - po ostatnich aktywnych rozbłyskowo dniach pierwszej połowy tygodnia może nas czekać zwrot akcji na rekordową w tym cyklu skalę. Chociaż dzienna liczba Wolfa na początku weekendu wynosi jeszcze 97, a na tarczy słonecznej mamy sześć grup plam - za 2-3 doby sytuacja może ulec diametralnej zmianie. Trzy z nich dziś zachodzą na niewidoczną część Słońca z perspektywy ziemskiej, dwie kolejne - 3559 i 3560 znajdują się tuż przed zachodnią krawędzią i po weekendzie także zejdą z tarczy, grupa 3563 nieopodal centrum jest niemal niewidoczna nie mogąc się zdecydować czy chce się rozwinąć czy szybko zaniknąć, a trzy dawne regiony jakie miały powrócić na tarczę w ten weekend zza wschodniej krawędzi okazują się resztkami pochodni bez wyraźniejszych składników, co świadczy o ich zaawansowanej fazie zaniku. O ile w innych miejscach tarczy Słońce nie pospieszy się z wyprodukowaniem nowych obszarów aktywnych, po ostatnim styczniowym weekendzie możemy stanąć wobec sytuacji całkowitego oczyszczenia tarczy.
Po weekendzie spodziewany jest też napływ strumienia wiatru słonecznego wysokiej prędkości (CHHSS) z dziury koronalnej, która osiąga w obecnym czasie centralne położenie na tarczy emitując CHHSS bezpośrednio ku Ziemi. Napływ strumienia powinien potrwać około 2 dni.
25.01.24
USPOKOJENIE - po rekordowym wtorku środa przyniosła uspokojenie w temacie aktywności słonecznej mimo, że doszło do czterech rozbłysków klasy M niższych stanów. Obecnie wydaje się, że regiony 3559 i 3661 tracą złożoność magnetyczną i tracą - przynajmniej tymczasowo - potencjał do produkowania silniejszych zjawisk. Zaskakująco stabilne jak na razie pozostają także dwie długie protuberancje, z których jedna dopiero co minęła centralny południk, a druga dziś go osiąga znajdując się na wprost Ziemi. O ile ulegnie ona erupcji dziś lub jutro, towarzyszący CME ma szansę na bezpośrednie ukierunkowanie ku Ziemi, na razie jednak wydaje się, że struktura ta pozostaje stabilna.
USPOKOJENIE - po rekordowym wtorku środa przyniosła uspokojenie w temacie aktywności słonecznej mimo, że doszło do czterech rozbłysków klasy M niższych stanów. Obecnie wydaje się, że regiony 3559 i 3661 tracą złożoność magnetyczną i tracą - przynajmniej tymczasowo - potencjał do produkowania silniejszych zjawisk. Zaskakująco stabilne jak na razie pozostają także dwie długie protuberancje, z których jedna dopiero co minęła centralny południk, a druga dziś go osiąga znajdując się na wprost Ziemi. O ile ulegnie ona erupcji dziś lub jutro, towarzyszący CME ma szansę na bezpośrednie ukierunkowanie ku Ziemi, na razie jednak wydaje się, że struktura ta pozostaje stabilna.
Zdecydowanie ciszej wygląda obecnie wschodnia połowa tarczy słonecznej, ale stan ten może niebawem zostać przerwany. Zdjęcia z SDO w długości fali 171 angstremów ukazują pojaśnienia i pętle magnetyczne za wschodnią krawędzią, które towarzyszą obszarom aktywnym i zwiastują ich wejście na tarczę słoneczną. Ich wzejście na tarczę powinno nastąpić w przeciągu 2-3 dni, a wśród nich spodziewany powrót m.in. dawnego regionu 3536, który odpowiadał za pierwsze tegoroczne rozbłyski klasy M utrzymujące się w czołówce listy najsilniejszych zjawisk 2024 roku.
24.01.24
ROZBŁYSKOWO - miniony dzień zapisuje się jako jeden z najaktywniejszych w tym cyklu słonecznym, z ponad 10 rozbłyskami klasy M i paroma wyrzutami koronalnymi - niestety żadnym bezpośrednio skierowanym ku Ziemi. Jednemu z wieczornych rozbłysków towarzyszył nieco wyraźniejszy CME z regionu aktywnego 3561 w południowo-zachodniej części tarczy, który według modelu ISWA ma szansę otrzeć się o Ziemię 26 stycznia około 18:00 UTC (19:00 CET) chociaż zdecydowana większość materii wyrzucona została ewidentnie na południe od płaszczyzny ekliptyki, co model także uwzględnia. Czas przybycia sobotniego CME model przewidział bardzo trafnie, niestety przeszacowując stopień wpływu na aktywność geomagnetyczną, która w ogóle nie dobiła do poziomu burzy. Czy w piątek będzie inaczej?
ROZBŁYSKOWO - miniony dzień zapisuje się jako jeden z najaktywniejszych w tym cyklu słonecznym, z ponad 10 rozbłyskami klasy M i paroma wyrzutami koronalnymi - niestety żadnym bezpośrednio skierowanym ku Ziemi. Jednemu z wieczornych rozbłysków towarzyszył nieco wyraźniejszy CME z regionu aktywnego 3561 w południowo-zachodniej części tarczy, który według modelu ISWA ma szansę otrzeć się o Ziemię 26 stycznia około 18:00 UTC (19:00 CET) chociaż zdecydowana większość materii wyrzucona została ewidentnie na południe od płaszczyzny ekliptyki, co model także uwzględnia. Czas przybycia sobotniego CME model przewidział bardzo trafnie, niestety przeszacowując stopień wpływu na aktywność geomagnetyczną, która w ogóle nie dobiła do poziomu burzy. Czy w piątek będzie inaczej?
SWPC przedłużyła prognozę słabej burzy magnetycznej kategorii G1 na najbliższe 3 dni w związku z licznymi erupcjami, które mijając nieznacznie Ziemię mogą wspólnie przełożyć się na większe porcje wiatru przez jakie w tych dniach będziemy przechodzić, jako że prognozowanie konkretnego uderzenia wobec mnogości erupcji i nakładających się na siebie wielu CME w tym samym czasie jest sytuacją, gdzie modele nie radzą sobie zbyt dobrze.
Z widocznych na tarczy grup plam regiony 3559 i 3561 w dalszym ciągu emitują umiarkowanie silne rozbłyski klasy M - dziś tylko do godz. 07:00 CET zarejestrowano już 4 takie zjawiska, co może uczynić dzień rekordowym pod względem ich ilości w ramach bieżącego cyklu słonecznego. Niestety większość rozbłysków ma charakter krótkotrwały i niepowiązany z uwalnianiem CME.
Poza tym do centrum tarczy zbliża się dziura koronalna widoczna na zdjęciach z SDO w długości fali 211 angstremów, emitująca strumień wiatru słonecznego wysokiej prędkości. Na razie nie jest ona jeszcze w geoefektywnej pozycji, ale za dwie doby zacznie emitować ten strumień w kierunku Ziemi, który po następnych 3-4 dniach powinien osiągnąć naszą planetę.
23.01.24
CENTRALNE FILAMENTY GOTOWE DO ERUPCJI - nad centrum tarczy przechodzą obecnie dwa rozległe filamenty doskonale widoczne "z góry" na zdjęciach w skrajnym ultrafiolecie z SDO w długości fali 304 angstremów. Struktur takich jest obecnie nad powierzchnią Słońca kilka, ale dwie szczególnie długie przechodzą dziś przez centralny południk - jedna protuberancja znajduje się na północ od słonecznego równika i już południk mija, druga nieco na południe osiągnie południk za kilkanaście godzin. Zwykle im są one dłuższe tym większa podatność na niestabilność i rozerwanie linii pola magnetycznego, którymi plazma przepływa wysoko nad powierzchnią tworząc te łukowate struktury. Rozerwaniu protuberancji zawsze towarzyszą koronalne wyrzuty masy, tak więc ewentualna erupcja jednego lub drugiego filamentu w najbliższych 48 godzinach ma szansę by potencjalne CME były kierowane bezpośrednio w kierunku Ziemi. Obecnie jesteśmy więc na celowniku zarówno przez regiony aktywne na powierzchni Słońca - zwłaszcza zdolne do rozbłysków klasy M obszary 3559-3561 - ale także przez licznie powstające protuberancje, w tym dwie na wprost Ziemi. Nastał nam zdecydowanie ciekawszy okres.
Dwa filamenty (protuberancje widziane z perspektywy "od góry") w centrum tarczy na wprost Ziemi. Jeśli którykolwiek ulegnie rozerwaniu w najbliższych 24-48 godzinach, uwolniony CME może być ukierunkowany bezpośrednio ku Ziemi. Credit: SDOPRZYBYWA ROZBŁYSKÓW - w ostatnich 24 godzinach doszło już do 8 rozbłysków klasy M, z czego dziś nad ranem do rozbłysku klasy M5.1. Zjawiska produkowane są zarówno przez obszar aktywny 3559 na północnej półkuli jak i obszar 3561 w południowo-zachodniej części tarczy. Prócz tego region 3561 wytworzył poniedziałkowego wieczoru rozbłyski klasy M2.0 i M3.4, pozostałe zjawiska plasowały się w niższych stanach klasy M i miały charakter impulsywny bez towarzyszących im wyrzutów koronalnych. Poniedziałkowy CME z erupcji filamentu może zawadzić o Ziemię w czwartek około 18:00 UTC (uzupełnienie komentarza niżej), SWPC w związku z tym CME prognozuje jedynie słabą burzę magnetyczną kategorii G1 - choć wczoraj nawet taka nie zaistniała przy prognozie burzy umiarkowanej.
22.01.24
ROZWÓJ AR3559 i GOTOWOŚĆ ZORZOWA 22-23.01 - grupa plam 3359 w północno-wschodniej części tarczy ulega znacznej rozbudowie i emituje coraz więcej rozbłysków klasy C. Niektóre z uwagi długotrwałego charakteru były powiązane z niewielkimi koronalnymi wyrzutami masy - jeden z nich uwolniony w nocy z 20 na 21 stycznia na północno-wschód od linii Słońce-Ziemia może nieznacznie zawadzić o naszą planetę 24 stycznia około 00:00 UTC (01:00 CET), ale nie powinno się to zaznaczyć bardziej, aniżeli uderzenie CME oczekiwane po sobotniej erupcji filamentu, spodziewane w drugiej połowie dzisiejszego dnia lub pierwszej połowie wtorku gdyby wyrzut poruszał się wolniej od prędkości sugerowanej przez model - w związku z tym wydarzeniem SWPC prognozuje umiarkowaną burzę magnetyczną kategorii G2 co w ramach zasad tego bloga oznacza pierwszy w tym roku stan gotowości zorzowej dla polskich obserwatorów. Obecnie region 3559 wykształcił pole magnetyczne typu beta-gamma i osiągnął zdolność produkcji rozbłysków klasy M - każde takie zjawisko w najbliższych dniach ma szansę na kierowanie ku Ziemi dzięki centralnej pozycji tego regionu.
ROZWÓJ AR3559 i GOTOWOŚĆ ZORZOWA 22-23.01 - grupa plam 3359 w północno-wschodniej części tarczy ulega znacznej rozbudowie i emituje coraz więcej rozbłysków klasy C. Niektóre z uwagi długotrwałego charakteru były powiązane z niewielkimi koronalnymi wyrzutami masy - jeden z nich uwolniony w nocy z 20 na 21 stycznia na północno-wschód od linii Słońce-Ziemia może nieznacznie zawadzić o naszą planetę 24 stycznia około 00:00 UTC (01:00 CET), ale nie powinno się to zaznaczyć bardziej, aniżeli uderzenie CME oczekiwane po sobotniej erupcji filamentu, spodziewane w drugiej połowie dzisiejszego dnia lub pierwszej połowie wtorku gdyby wyrzut poruszał się wolniej od prędkości sugerowanej przez model - w związku z tym wydarzeniem SWPC prognozuje umiarkowaną burzę magnetyczną kategorii G2 co w ramach zasad tego bloga oznacza pierwszy w tym roku stan gotowości zorzowej dla polskich obserwatorów. Obecnie region 3559 wykształcił pole magnetyczne typu beta-gamma i osiągnął zdolność produkcji rozbłysków klasy M - każde takie zjawisko w najbliższych dniach ma szansę na kierowanie ku Ziemi dzięki centralnej pozycji tego regionu.
Uzupełnienie 08:40 CET: I oto mamy pierwszy w regionie 3559 rozbłysk klasy M - z maksimum M1.5 o godz. 07:22 CET. Zjawisko było jednak impulsywne i nie uwolniło CME. Widać jednak, że może być to region chętny do częstszej aktywności dzięki intensywnej ewolucji plam w nim się znajdujących, tak więc wszystko przed nami.
KOLEJNA ERUPCJA FILAMENTU - około południa w poniedziałek doszło do kolejnej erupcji filamentu nieopodal centrum tarczy. Struktura uległa rozerwaniu nieco na południe od słonecznego równika, więc uwolniony wyrzut koronalny może posiadać dominująco południowe ukierunkowanie. Nie mniej z uwagi na bliskość centrum tarczy istnieje szansa, że część CME znajdzie się na linii Słońce-Ziemia. Na razie za wcześnie na zdjęcia z koronografów, do tematu wrócę w późniejszych komentarzach, a póki co widok erupcji dzięki SDO w długości fali 304 angstremów.
Erupcja protuberancji w niemal centrum tarczy z 22.01 około 12:00 CET. Credit: SDO
Uzupełnienie 19:40 CET: Obrazy z koronografów wskazują, że doszło do bardzo gęstego wyrzutu koronalnego, jednak w przeważającej mierze ukierunkowanego wyraźnie na południe od linii Słońce-Ziemia. Według modelu agencji NASA, niewielka górna część tego CME może zawadzić o Ziemię 25.01 około 18:00 UTC (19:00 CET). Wówczas zależnie od "jakości" porcji wymierzonej w Ziemię możliwy wzrost aktywności geomagnetycznej, choć szanse na solidne wzmożenie wydają się niestety niewielkie.
20.01.24
ERUPCJA FILAMENTU Z CME - w minionych godzinach doszło do erupcji filamentu nieopodal centrum tarczy powiązanej z uwolnieniem koronalnego wyrzutu masy. Obrazy z koronografów sugerują przynajmniej boczne uderzenie w Ziemię 22 stycznia. Pełne opracowanie na blogu.
CISZY CIĄG DALSZY - choć liczba Wolfa nadal wyraźnie przekracza 100, obecnie na poziomie 137, a na tarczy słonecznej obszary aktywne w różnych miejscach tarczy, aktywność rozbłyskowa pozostaje niemal zerowa. Od czasu do czasu rejestrowane są słabe rozbłyski klasy C, pomijalnej z perspektywy wpływu na Ziemię i aktywność geomagnetyczną, a z widocznych grup plam ani jedna nie posiada pola magnetycznego skomplikowanego na tyle by możliwa była produkcja istotnych pod względem energii rozbłysków. Szans na rychłe zmiany w dalszym ciągu nie widać.
17.01.24
DUŻO, ALE MAŁO - od kilku dni trudno narzekać na niską aktywność plamotwórczą. Tarcza słoneczna pozostaje ozdobiona licznymi obszarami aktywnymi, które dzień po dniu utrzymują wysokie liczby Wolfa, jednak nie przekłada się to na aktywność rozbłyskową. Istotnych energetycznie zjawisk jest bardzo niewiele, a wszystkie z dostrzegalnych grup plam są stabilne magnetycznie i nie emitują silnych rozbłysków. W temacie zatem pomimo sporej ilości plam dzieje się bardzo mało i póki co nie widać szans na bardziej znaczące zmiany.
DUŻO, ALE MAŁO - od kilku dni trudno narzekać na niską aktywność plamotwórczą. Tarcza słoneczna pozostaje ozdobiona licznymi obszarami aktywnymi, które dzień po dniu utrzymują wysokie liczby Wolfa, jednak nie przekłada się to na aktywność rozbłyskową. Istotnych energetycznie zjawisk jest bardzo niewiele, a wszystkie z dostrzegalnych grup plam są stabilne magnetycznie i nie emitują silnych rozbłysków. W temacie zatem pomimo sporej ilości plam dzieje się bardzo mało i póki co nie widać szans na bardziej znaczące zmiany.
14.01.24
R=191 - z dniem dzisiejszym tarcza słoneczna jest ozdobiona aż 13 grupami plam, które podwyższyły dzienną liczbę Wolfa do 191 jako najwyższego poziomu od początku roku. Obszar 3541 posiada pole magnetyczne typu beta-gamma i zdolność emisji rozbłysków klasy M, pewną rozbudowę zaczyna także wykazywać centralnie położony region 3545, który z prostej plamy stał się grupą o wyraźnym półcieniu i tendencji do komplikowania pola magnetycznego. O ile ten stan zostanie podtrzymany być może w najbliższych dniach region ten wykształci zdolność emitowania silniejszych zjawisk, ale na razie on i cała reszta pozostają wyciszone. Przez weekend obserwujemy też drobne zaburzenia w warunkach wiatru słonecznego mogące być pochodną bliskich rozminięć z Ziemią licznych CME, jakie zostały uwolnione w minionym tygodniu z rozmaitych miejsc tarczy w wielu rozbieżnych kierunkach, jednak w żadnym przypadku nie były one kierowane w naszą stronę. Wejście w strefę przestrzeni jaką niedawno mijały CME skutkuje krótkotrwałymi i spodziewanymi w ten weekend wahaniami prędkości i gęstości wiatru, ale nie ma to znaczącego wpływu na aktywność geomagnetyczną.
R=191 - z dniem dzisiejszym tarcza słoneczna jest ozdobiona aż 13 grupami plam, które podwyższyły dzienną liczbę Wolfa do 191 jako najwyższego poziomu od początku roku. Obszar 3541 posiada pole magnetyczne typu beta-gamma i zdolność emisji rozbłysków klasy M, pewną rozbudowę zaczyna także wykazywać centralnie położony region 3545, który z prostej plamy stał się grupą o wyraźnym półcieniu i tendencji do komplikowania pola magnetycznego. O ile ten stan zostanie podtrzymany być może w najbliższych dniach region ten wykształci zdolność emitowania silniejszych zjawisk, ale na razie on i cała reszta pozostają wyciszone. Przez weekend obserwujemy też drobne zaburzenia w warunkach wiatru słonecznego mogące być pochodną bliskich rozminięć z Ziemią licznych CME, jakie zostały uwolnione w minionym tygodniu z rozmaitych miejsc tarczy w wielu rozbieżnych kierunkach, jednak w żadnym przypadku nie były one kierowane w naszą stronę. Wejście w strefę przestrzeni jaką niedawno mijały CME skutkuje krótkotrwałymi i spodziewanymi w ten weekend wahaniami prędkości i gęstości wiatru, ale nie ma to znaczącego wpływu na aktywność geomagnetyczną.
12.01.24
WIĘCEJ PLAM I ROZBŁYSKÓW - w ostatnich dniach widzimy nieco większy niż w ostatnich tygodniach rozwój aktywności plamotwórczej, jednak większość regionów aktywnych stanowią grupy o drobnej powierzchni na ogół nie będące kandydatami do silniejszych rozbłysków. W czwartek i piątek nad ranem doszło do serii umiarkowanie silnych rozbłysków klasy M w obrębie trzech regionów - 3538, 3539 i 3537; kolejno: M1.9 (3538), M1.3 (3538), M1.3 (3539), M1.2 (3538), M1.0 (3547). Pierwsza grupa zeszła z tarczy za północno-zachodnią krawędź, druga także niebawem przestanie być widoczna, zatem zjawiska te nie będą miały wpływu na aktywność geomagnetyczną. Rozbłysk z regionu 3537 daje szansę na jego kolejne przejawy aktywności w najbliższych dniach, gdy będzie wędrował przez centrum tarczy mogąc powodować zjawiska geoefektywne.
Niewykluczone też, że aktywność geomagnetyczna wzrośnie nieco w czasie rozpoczynającego się weekendu lub po nim z uwagi na liczne mniejsze erupcje, do jakich doszło w różnych miejscach powierzchni Słońca na przestrzeni ostatnich dni. Żadne z zarejestrowanych koronalnych wyrzutów masy przez LASCO z tego tygodnia nie były uwalniane ku Ziemi, ale z uwagi na ich liczebność może się zdarzyć, że pomimo ich bliskich rozminięć z Ziemią i tak wejdziemy w gęstsze strefy wiatru słonecznego w najbliższych dniach, co w jakiejś mierze może spowodować wpływ na aktywność geomagnetyczną.
10.01.24
ROZBŁYSK ZZA KRAWĘDZI - zbliżający się do wschodniej krawędzi tarczy nowy obszar aktywny (lub któryś z dawnych regionów zmierzających do powrotu na tarczę) wywołał dziś umiarkowanie silny rozbłysk klasy M1.4. Maksimum zjawiska przypadło o godz. 13:55 CET i wywołało krótkotrwały słaby blackout radiowy poziomu R1 na osłonecznionej półkuli. Trudno szacować realną siłę rozbłysku, ale wydaje się, że w pewnej mierze był on zaniżony z uwagi na fakt, że źródło zjawiska jeszcze nie jest w pełni widoczne od ziemskiej strony, co za tym idzie pomiar strumienia rentgenowskiego przez satelitę GOES jest względem tej grupy plam w pewnym stopniu jeszcze ograniczony. Region ten powinien wzejść na tarczę w przeciągu najbliższych 24-36 godzin.
ROZBŁYSK ZZA KRAWĘDZI - zbliżający się do wschodniej krawędzi tarczy nowy obszar aktywny (lub któryś z dawnych regionów zmierzających do powrotu na tarczę) wywołał dziś umiarkowanie silny rozbłysk klasy M1.4. Maksimum zjawiska przypadło o godz. 13:55 CET i wywołało krótkotrwały słaby blackout radiowy poziomu R1 na osłonecznionej półkuli. Trudno szacować realną siłę rozbłysku, ale wydaje się, że w pewnej mierze był on zaniżony z uwagi na fakt, że źródło zjawiska jeszcze nie jest w pełni widoczne od ziemskiej strony, co za tym idzie pomiar strumienia rentgenowskiego przez satelitę GOES jest względem tej grupy plam w pewnym stopniu jeszcze ograniczony. Region ten powinien wzejść na tarczę w przeciągu najbliższych 24-36 godzin.
Z widocznych grup na tarczy tylko region 3536 posiada zdolność produkowania rozbłysków klasy M, ale po swoich sylwestrowych fajerwerkach zdecydowanie wszedł on w fazę zaniku, obecnie nie tylko jest już znacznie mniejszy powierzchniowo, ale zanikać będzie także przez ruch obrotowy - w przeciągu 3-4 dni osiągnie on zachodnią krawędź. W czasie bezpośredniego ukierunkowania na Ziemię region ten pozostawał wyciszony, tak więc obecnie jego ewentualna aktywność i tak będzie już pozbawiona większego znaczenia z naszej perspektywy. Pozostałe obszary aktywne - mimo, że dość liczne są jednocześnie proste w budowie i teoretycznie nie powinny emitować istotnych rozbłysków.
08.01.24
POSTĘP CYKLU: STAN PO IV KWARTALE '23 - z dniem dzisiejszym na blogu ukazało się kolejne kwartalne opracowanie postępu 25. cyklu aktywności słonecznej. Ponieważ tym razem dotyczy ono czwartego i ostatniego kwartału 2023 roku w tekście także spojrzenie całościowe na miniony rok, zarówno w kwestii aktywności plamotwórczej, jak i rozbłyskowej i geommagnetycznej. Tekst dostępny na blogu.
3 x BETA-GAMMA - dobiega powoli końca okres bezpośredniego ukierunkowania regionu 3536 na Ziemię. Jeszcze około 2 doby pozycja jego będzie na tyle bliska centrum by ewentualne rozległe CME po potencjalnych rozbłyskach mogły być kierowane ku naszej planecie, potem jednak sprawca dwóch ostatnich rozbłysków klasy X powróci w zbyt bliskie krawędzi położenie aby CME miały być uwalniane bezpośrednio ku Ziemi. Czas przejścia przez centrum tarczy był w wykonaniu tej grupy plam czasem bardzo spokojnym i niestety stanowił kolejny w tym cyklu przypadek, gdy najwyższa aktywność regionu zachodzi bliżej krawędzi aniżeli centrum tarczy.
Być może z odsieczą przybędzie region 3540 nieopodal południowo-wschodniej krawędzi. Posiada on pole magnetyczne typu beta-gamma i zdolność emisji rozbłysków klasy M, a jego pozycja z biegiem tygodnia stawać się będzie coraz bliższa centrum i dogodnego skierowania na Ziemię. Prócz tego regionu pola beta-gamma posiada wspomniany obszar 3536 oraz 3539 obecnie w centrum na północ od słonecznego równika. Szanse na rozbłyski istotnej energii są więc aktualnie ze strony trzech grup, ale na tę chwilę wszystkie pozostają spokojne.
W przeciągu 24-36 godzin powinniśmy też doświadczyć napływu niewielkiego strumienia z dziury koronalnej, ale nie powinien on się w sposób znaczący zaznaczyć w warunkach wiatru słonecznego - choć na tle bardzo wyciszonych może i tak wydać się względnie solidny, ponieważ tak słabych jak w ostatnich 2 dniach parametrów wiatru napływającego na Ziemię długo już nie notowaliśmy: Bt rzędu 2nT, Bz neutralny około zera, przy gęstości 1-2 protonówcm3 i prędkości w pobliżu 280-300 km/sek.
05.01.24
AR3536 NA WPROST ZIEMI, WSCHÓD AR3540 - sprawca rozbłysku klasy X5.0 z 31 grudnia 2023 roku (i wcześniejszego X2.8 z 15 grudnia) - region 3536 znajduje się obecnie niemal na wprost Ziemi, mając najlepszą pozycję do powodowania zjawisk geoefektywnych. Niestety wydaje się, że w ostatnich godzinach zmniejszył on swoją powierzchnię, a plamy typu delta będące głównym budulcem powstawania rozbłysków wysokiej energii nie są już tak wyraźne co parę dni temu. Jeśli jednak obszar ten wykrzesa z siebie coś więcej zanim zaniknie, każda erupcja w razie wystąpienia w ten weekend może okazać się kierowaną w naszą stronę.
AR3536 NA WPROST ZIEMI, WSCHÓD AR3540 - sprawca rozbłysku klasy X5.0 z 31 grudnia 2023 roku (i wcześniejszego X2.8 z 15 grudnia) - region 3536 znajduje się obecnie niemal na wprost Ziemi, mając najlepszą pozycję do powodowania zjawisk geoefektywnych. Niestety wydaje się, że w ostatnich godzinach zmniejszył on swoją powierzchnię, a plamy typu delta będące głównym budulcem powstawania rozbłysków wysokiej energii nie są już tak wyraźne co parę dni temu. Jeśli jednak obszar ten wykrzesa z siebie coś więcej zanim zaniknie, każda erupcja w razie wystąpienia w ten weekend może okazać się kierowaną w naszą stronę.
Zza południowo-wschodniej krawędzi z kolei wschodzi rozbudowana grupa, która jutro powinna uzyskać oficjalne oznaczenie 3540. Pierwsze zdjęcia z SDO sugerują, że może w niej istnieć wiele plam, co ma szansę skomplikować pole magnetyczne tego regionu i uczynić go następnym kandydatem do produkowania silnych zjawisk. W odróżnieniu od 3536 na razie będąc przy krawędzi jest on wyciszony - trzymajmy kciuki by zmieniło się to w drugiej połowie nowego tygodnia, gdy zbliży się on do centrum tarczy. Oprócz tego, regiony 3537-3538 także posiadają zdolność emisji rozbłysków klasy M - szanse na istotne pod względem energii i kierunku uwolnienia erupcje są więc obecnie ze strony trzech obszarów aktywnych.
04.01.24
DŁUGOTRWAŁE M3.8 - w nocy o godz. 02:55 CET doszło do maksimum rozbłysku klasy M3.8. Rozbłysk był długotrwały i utrzymywał się w klasie M powyżej godziny będąc zarazem najdłuższym pod tym względem zjawiskiem wyprodukowanym przez region 3536. Takie rozbłyski zwykle są erupcyjne - niektóre z danych, np. SDO w kanale 304 angstremów zdają się sugerować uwolnienie wyrzutu koronalnego niezbyt jednak imponującej wielkości, ale dotąd uzyskane zdjęcia z koronografów nie potwierdzają istotnej erupcji. Możliwe, że wyrzut koronalny zaistniał, ale okazał się zbyt rozrzedzony i niewielki by był jasno wykrywalny przez instrumenty LASCO. Wydaje się więc mało prawdopodobne, by rozbłysk miał odegrać większe znaczenie z perspektywy aktywności geomagnetycznej. Obszar aktywny 3536 w dalszym ciągu posiada zdolność emisji silnych rozbłysków, a obecnie rozpoczyna się okres około 5-dniowego korzystnego ukierunkowania na Ziemię - niebawem przekonamy się więc czy wykorzysta swój potencjał do produkowania zjawisk potencjalnie geoefektywnych.
DŁUGOTRWAŁE M3.8 - w nocy o godz. 02:55 CET doszło do maksimum rozbłysku klasy M3.8. Rozbłysk był długotrwały i utrzymywał się w klasie M powyżej godziny będąc zarazem najdłuższym pod tym względem zjawiskiem wyprodukowanym przez region 3536. Takie rozbłyski zwykle są erupcyjne - niektóre z danych, np. SDO w kanale 304 angstremów zdają się sugerować uwolnienie wyrzutu koronalnego niezbyt jednak imponującej wielkości, ale dotąd uzyskane zdjęcia z koronografów nie potwierdzają istotnej erupcji. Możliwe, że wyrzut koronalny zaistniał, ale okazał się zbyt rozrzedzony i niewielki by był jasno wykrywalny przez instrumenty LASCO. Wydaje się więc mało prawdopodobne, by rozbłysk miał odegrać większe znaczenie z perspektywy aktywności geomagnetycznej. Obszar aktywny 3536 w dalszym ciągu posiada zdolność emisji silnych rozbłysków, a obecnie rozpoczyna się okres około 5-dniowego korzystnego ukierunkowania na Ziemię - niebawem przekonamy się więc czy wykorzysta swój potencjał do produkowania zjawisk potencjalnie geoefektywnych.
Od kilkunastu godzin mamy także słabą burzę radiacyjną poziomu S1 objawiającą się niewielkim wzrostem szumów na obrazach z satelitów. Strumień naładowanych protonów bombardujących Ziemię jest najpewniej efektem silnego rozbłysku klasy X5.0 z minionego Sylwestra. W najbliższych kilkunastu godzinach burza powinna wygasać.
03.01.24
ROK MAKSIMUM: AKTUALIZACJA PROGNOZY - z początkiem kolejnego miesiąca SWPC/NOAA dokonały trzeciego uaktualnienia prognozy dalszego przebiegu cyklu. Tym razem zmiana jest kosmetyczna i utrzymuje przewidywany moment nadejścia szczytu między styczniem a październikiem. Szczegóły na blogu.
M1.1 - we wtorkowy wieczór region aktywny 3536 wytworzył kolejny w swoim dorobku rozbłysk, tym razem ledwie przekraczający próg klasy M - z maksimum M1.1 o godz. 19:30 CET, który był nieco rozciągniętym w czasie zjawiskiem. Dzięki temu doszło do uwolnienia koronalnego wyrzutu masy, ale okazał się on bardzo drobny jak na CME i niemający szans stać się zjawiskiem geoefektywnym. System CACTUS oszacował jego rozpiętość kątową na mniej, niż 30 stopni i prędkość uwolnienia poniżej 380 km/sek. co stanowi zdarzenie pomijalne. Obszar 3536 w dalszym jednak ciągu posiada pole magnetyczne skomplikowane na tyle, by mogły w nim powstawać silne rozbłyski powyżej klasy M, tak więc nie trzeba tego regionu jeszcze spisywać na straty, tym bardziej, że za około dwie doby rozpocznie się czas jego korzystnego ukierunkowania na Ziemię.
W godzinach porannych doszło do dość silnej erupcji po niewidocznej z Ziemi półkuli słonecznej, być może powiązanej z rozbłyskiem w którejś z grup plam, jakie niedawno zeszły z tarczy. Widoczny na zdjęciach porannych CME za zachodnią krawędzią tarczy jest więc zdarzeniem nieistotnym z naszej perspektywy.
Także rano, około godz. 06:00 CET doszło do krótkotrwałego słabego zaburzenia w parametrach wiatru słonecznego, co może być skutkiem bliskiego rozminięcia z Ziemią wyrzutu koronalnego uwolnionego w sylwestrowym silnym rozbłysku klasy X5.0. Trudno jednak mówić tu o typowym uderzeniu - było to raczej coś w rodzaju słabego "podmuchu" reszty cząsteczek od skrajnej krawędzi CME mijającego Ziemię. Po mniej niż dwóch godzinach parametry powróciły do dotychczasowych, a wspomniane zaburzenie nie miało wpływu na aktywność geomagnetyczną.
01.01.24
FAJEWERKI NA NOWY ROK - w ostatni wieczór grudnia obszar aktywny 3536 (dawny 3514) wygenerował najsilniejszy jak dotąd w 25. cyklu słonecznym rozbłysk klasy X5.0. Zjawisku towarzyszył energetyczny koronalny wyrzut masy o początkowej prędkości nieco ponad 2000 km/sek. - niestety erupcja miała miejsce w pierwszych godzinach widoczności tego obszaru po ponownym wzejściu na tarczę, co sprawia, że znaczna większość lub całość wyrzutu minie Ziemię od wschodu. Niewykluczone, że w efekcie skrajnie bocznego uderzenia wystąpi słaba burza magnetyczna kategorii G1, choć wariant taki nie wydaje się wysoce prawdopodobny. Pełne opracowanie już na blogu.
FAJEWERKI NA NOWY ROK - w ostatni wieczór grudnia obszar aktywny 3536 (dawny 3514) wygenerował najsilniejszy jak dotąd w 25. cyklu słonecznym rozbłysk klasy X5.0. Zjawisku towarzyszył energetyczny koronalny wyrzut masy o początkowej prędkości nieco ponad 2000 km/sek. - niestety erupcja miała miejsce w pierwszych godzinach widoczności tego obszaru po ponownym wzejściu na tarczę, co sprawia, że znaczna większość lub całość wyrzutu minie Ziemię od wschodu. Niewykluczone, że w efekcie skrajnie bocznego uderzenia wystąpi słaba burza magnetyczna kategorii G1, choć wariant taki nie wydaje się wysoce prawdopodobny. Pełne opracowanie już na blogu.
Archiwum: LIVE Solar Update (grudzień 2023)
* Aktualizacje archiwizowane są w cyklu comiesięcznym i możliwe do odczytu w dziale Archiwum Solar Update.
Komentarze